Proboszcz w Przypkach zatrzymany w związku z zabójstwem. "Mogła być to zbrodnia nieplanowana"

Parafia w Przypkach
Proboszcz w Przypkach zatrzymany w związku z zabójstwem. "Mogła być to zbrodnia nieplanowana"
Źródło: Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Szok w podwarszawskiej parafii - proboszcz został zatrzymany w związku ze sprawą zabójstwa. W czwartek wieczorem znaleziono na drodze palące się zwłoki mężczyzny, kanister i siekierę. W poszukiwaniu sprawcy policja dotarła na plebanię w Przypkach, koło Tarczyna.

Odprawiał msze. Udzielał sakramentów. Pytanie, czy jest także zabójcą. W parafii poruszenie, bo zatrzymano proboszcza. Policyjni technicy przeszukują plebanię. Zbrodnia jest jak z piekielnego koszmaru.

Policja otrzymała w czwartek zgłoszenie o płonącym mężczyźnie na drodze. Zobaczył go rowerzysta na drodze prowadzącej do wsi Lasopole. Ogień ugaszono, ale ofiary nie uratowano.

Zapamiętane numery rejestracyjne doprowadziły do plebanii, gdzie zatrzymano 60-letniego proboszcza. Ksiądz jest myśliwym i ma broń, dlatego zatrzymali go antyterroryści.

Policja jeszcze nie ustaliła, kim była ofiara. Mężczyznę zabito siekierą. Na miejscu znaleziono kanister z benzyną i nadpalone narzędzie zbrodni. Karą za tę zbrodnię jest dożywocie.

Miejsce zbrodni na drodze do Lasopola
Miejsce zbrodni na drodze do Lasopola
Źródło: Fakty TVN

Parafianie w szoku

Kuria potwierdza, że zatrzymany to duchowny i nie wyklucza zawieszenia go w posłudze - o ile wcześniej nie trafi on do aresztu.

Zamieszanie proboszcza w tak okrutną zbrodnią szokuje.

- Mogła być to zbrodnia nieplanowana. Zbrodnia w afekcie, w wyniku jakiś sytuacji o podłożu emocjonalnym - spekuluje Andrzej Mroczek, były policjant, ekspert ds. przestępczości, Uniwersytet Civitas.

Przypki to jedna z najmniejszych parafii. Każdy się tam zna, ale czy znano też księdza? "Trochę ostry", "lubią go, bo robi ładne te msze" - słyszmy od mieszkańców. - Tak szczerze, to ja słyszałam bardzo źle o tym człowieku - mówi nam jedna mieszkanka.

Czytaj także: