Kleszcze atakują nie tylko w lesie. Co zrobić, gdy ugryzie? "Zasada jest jedna"

Kleszcz (zdjęcie poglądowe)
0105N197X F16 BALUKIEWICZ KLESZCZE

Maj to zdecydowanie ten czas, gdy musimy przypomnieć o kleszczach. Ich ukąszenie, choć bezbolesne, wiąże się z ryzykiem zakażenia. Borelioza i niezwykle groźne kleszczowe zapalenie mózgu to tylko ułamek chorób przenoszonych przez te pajęczaki żyjące - co ważne - nie tylko w lesie.

Słońce, hamak i beztroska majówka w pełni. Kiedy my cieszymy się odpoczynkiem podczas długiego weekendu, one zbliżają się do swoich ofiar. Przechodzą na ubranie, szukając kawałka skóry. Te małe i niezwykle groźne pajęczaki kryją się na skwerach, w klombach i na trawnikach.

- Jest ich o wiele więcej. Mogą siedzieć w jakichś stertach liści, mogą sobie siedzieć w dziuplach pod korą - wskazuje dr Jarosław Pacoń z Zakładu Parazytologii i Chorób Inwazyjnych.

Wystarczy wizyta w parku lub na łące. - Kleszcze są faktycznie w tej chwili zmorą. Rozpoczyna się piękna pogoda, majówkowy weekend, więc dużo czasu spędzamy na świeżym powietrzu - mówi dr Ilona Małecka, pediatrka, wakcynolożka z Wielkopolskiego Centrum Pediatrii.

Ukąszony przez kleszcza może zostać każdy. I każdy może zachorować. Choć samo ugryzienie jest bezbolesne, to wiąże się z ryzykiem zakażenia chorobami odkleszczowymi. Jak więc przygotować się do majówki i nie trafić z grilla czy kajaka prosto do lekarza?

- Po powrocie z łona natury obejrzyjmy się dokładnie, obejrzyjmy dokładnie swoją, swojego dziecka skórę, dlatego że zasada jest jedna: jak najszybciej po prostu usuńmy tego kleszcza - wskazuje Ilona Małecka.

Choroby odkleszczowe i jak im zapobiegać?

Nimfa kleszcza może być wielkości główki od szpilki, dlatego po powrocie z lasu dobrze jest zdjąć, wytrzepać ubranie i wejść pod prysznic.

A co przed spacerem? - Odpowiedni strój. To jest też niezwykle ważne. Zastosowanie - czy to będą długie spodnie chociażby - jakichś repelentów, środków, które będą odstraszały, bo to też pomoże nam i zmniejszy prawdopodobieństwo zakażenia, ukąszenia i potem zachorowania - wskazuje dr Eryk Matuszkiewicz.

Choroby odkleszczowe to oprócz kleszczowego zapalenia mózgu, także borelioza, tularemia, ludzka anaplazmoza granulocytarna, grupa gorączek plamistych czy babeszjoza. Dla człowieka najgroźniejsze i najczęstsze to wspomniana borelioza i odkleszczowe zapalenie mózgu.

- Jedna i druga z tych chorób to są choroby zakaźne, gdzie kleszcz jest przenosicielem tej choroby, czyli po prostu w nim ona się rozwija i dopiero u nas w pełni pokazuje swoją złą stronę - wyjaśnia Michał Matyjaszczyk z Centrum Zdrowia Matki Polki.

Rośnie liczba osób leczonych na choroby odkleszczowe

W Polsce liczbę zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu szacuje się na ponad 250 przypadków rocznie. Rośnie też liczba osób leczonych na boreliozę. Tylko w Wielkopolsce dekadę temu hospitalizowanych z tego powodu było 1115 pacjentów. W roku ubiegłym - aż 2400.

- Może być tak, że trochę wzrosła świadomość, więcej osób chce się zdiagnozować po takim ukąszeniu kleszcza. Też ta diagnostyka jest lepsza i na wyższym poziomie, no ale aż tak duży wzrost na pewno oznacza, że więcej osób jednak zaraża się tymi chorobami odkleszczowymi - ocenia Marta Żbikowska-Cieśla z Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Poznaniu.

Na boreliozę jeszcze nie ma szczepionki. Z kolei na kleszczowe zapalenie mózgu - nie ma leków. Wśród powikłań tej drugiej choroby jest nawet porażenie i trwały paraliż kończyn. Ale przed powikłaniami możemy zabezpieczyć się szczepionką.

- Jest to szczepienie zalecane, a więc musimy mieć receptę od naszego lekarza rodzinnego, wykupić szczepionkę w aptece. Dorośli mogą podać sobie to szczepienie w aptece, natomiast z dziećmi wracamy do poradni POZ - wskazuje dr Ilona Małecka.

Pierwsze dwie dawki podawane są w odstępie czterech tygodni. Potem dawki przypominające co pięć lat. Zaszczepić może się każdy.

Chociażby po to, żeby takie dni jak te majówkowe, spędzać na świeżym powietrzu bezpiecznie.

Czytaj także: