|

Na kościach obciążenie czterech samolotów. Granice wytrzymałości przesunięte

Jurand Czabański pierwszym takim mocarzem na świecie
Jurand Czabański pierwszym takim mocarzem na świecie
Źródło: Henrique Presse
48 dni morderczego wysiłku, po którym stracił 11 kilogramów. Pływanie, rower i bieg. Polak Jurand Czabański uporał się z zadaniem, do tego momentu dla człowieka niespotykanym. - Chciałem sprawdzić, czy jestem w stanie pokonać ból i zmęczenie. I wyszło, że się da - opowiada. Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Jurand Czabański pierwszym człowiekiem na świecie, który ukończył dystans 50xIronman.
  • Ironman to 3,86 km pływania, 180 km jazdy na rowerze i 42 km biegu, ale Czabański pokonał 50-krotność tego dystansu, a dokonał tego w 48 dni.
  • Polak wcześniej zachęcał innych do rywalizacji, dzwonił i namawiał, ale żaden z triathlonistów nie podjął rękawicy.
  • Jeszcze w trakcie swojego wyzwania mocarz przeszedł testy antydopingowe.

Jurand Czabański ma 40 lat, pochodzi z Krakowa, ale od kilku lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Tam pracuje i łączy życie rodzinne z uprawianiem triathlonu.

Niedawno z sukcesem zakończył wymyślony przez siebie cel: 50x Ironman - Continuous. Brzmi skomplikowanie, więc po kolei: to pięćdziesięciokrotność dystansu tradycyjnego Ironmana, który w triathlonie, skrzyżowaniu trzech dyscyplin, wynosi: 3,86 km pływania, 180 km jazdy na rowerze i 42 km biegu. To morderczy wysiłek, ale Czabański pokonał 50 razy dłuższy dystans w każdej z nich! Przepłynął 190 km, potem przejechał na rowerze 9000 km, a na koniec przebiegł 2110 km. W dodatku w tak zwanej formule ciągłej, bez przerwy między dyscyplinami. Zawodnik miał do pokonania najpierw całość pływania, potem jazdy na rowerze, a na koniec biegu.

To jeszcze kilka liczb, bo robią wrażenie. Pierwsza część, pływanie w basenie, zajęła mu 110 godzin oraz 16 minut i 27 sekund. Druga, rower - 538 godzin, 54 minuty i 49 sekund po okrążeniu liczącym 7,65 km. I bieg po kilometrowej pętli - 496 godzin, 36 minut i 19 sekund.

Skrajne wyczerpanie, deficyt snu. Wysiłek nadludzki, ale czy możliwy bez nieprzepisowego wspomagania? Rekordzista nie unika pytania o doping.

- Tak, oczywiście, miałem robione testy antydopingowe w piątek, na cztery dni przed zakończeniem - odpowiada.

Testy antydopingowe w Brazylii są przeprowadzane przez tamtejszą agencję antydopingową ABCD (Autoridade Brasileira de Controle de Dopagem), która współpracuje z WADA (Światową Agencją Antydopingową).

Wyników oficjalnie jeszcze nie ogłoszono, ponieważ laboratoria potrzebują zwykle od kilku dni do kilku tygodni na pełną analizę.

Michał Moch: Lubi pan jeść ciasta. Po sukcesie był zasłużony kawałek?

Jurand Czabański: Oj tak, zjadłem. Gdy już było po wszystkim, znajomi zamówili mi w restauracji kawałek ciastka z pięćdziesiątką. To było piękne i pyszne. Jestem strasznym łakomczuchem. Walczę z tym, pozwalam sobie na coś słodkiego w weekend. Podczas ostatniego wyzwania schudłem ponad jedenaście kilogramów, więc teraz mogę sobie pozwolić na chwilę dyspensy. 

A co się je podczas takiego morderczego wyścigu? 

Jagody acai w połączeniu z jakimś owocem, do tego orzechy. Niesamowicie chłodziło mnie to od środka. To było pyszne w smaku, zawsze po przebiegnięciu 50 kilometrów, po godzinie 12, miałem gotowe acai. Nie mogłem się doczekać tego kubka. Potrafiłem przyspieszać tylko dlatego, żeby zjeść ten magiczny kubek pyszności. Jadłem głównie to, co mi żona Ania ugotowała: makarony, mięso, bardzo kaloryczne potrawy oraz sporo słodyczy, żeby utrzymać energię. 

Przerwa na ciasto. Cukier pomaga odzyskać utraconą energię
Przerwa na ciasto. Cukier pomaga odzyskać utraconą energię
Źródło: Henrique Presse

Czy zgodzi się pan z takim stwierdzeniem, że za wielkimi sukcesami sportowców stoją kobiety? 

W moim przypadku na pewno - to córeczka i żona. 

Czytaj także: