Unikanie szczytu sezonu turystycznego, porównywanie ofert kilku przewoźników czy dokładne planowanie wycieczki – oto podstawowe zasady, którymi powinien kierować się o każdy, kto chce niedrogo zwiedzić świat. Sposobów na ograniczenie kosztów wyjazdów jest jednak o wiele więcej. Najważniejsze z nich magazyn "Condé Nast Traveller" zebrał w ramach przygotowanej przez siebie listy "złotych zasad" taniego podróżowania. Co się na niej znalazło?
Poza wspomnianym już planowaniem wyjazdów poza letnim szczytem i dokładnym porównaniem ofert przewoźników magazyn zaleca nieignorowanie biur podróży. W niektórych przypadkach pozwalają one bowiem na zaoszczędzenie sporych sum w porównaniu do samodzielnie organizowanych wycieczek. "Nie ma jednej dobrej odpowiedzi na pytanie, czy korzystać z gotowych ofert czy samemu rezerwować wakacje – wszystko zależy od rodzaju wyjazdu" - pisze "Condé Nast Traveller". Urlopy w miejscach takich jak Costa Brava czy Sharm el Sheikh sugeruje planować z pomocą profesjonalistów. "Krótkie wypady do Paryża czy Amsterdamu może być jednak lepiej organizować na własną rękę" - dodaje.
W przypadku tych drugich magazyn wskazuje na konieczność "strategicznej" rezerwacji biletów lotniczych. Tę według "Condé Nast Traveller" najlepiej zaplanować na niedzielę. Pomocne mogą się też przy niej okazać porównywarki lotów i ustawione w nich alerty informujące o zmianie cen. Wbrew powszechnemu przekonaniu, niewiele zmienią jednak zakupy w oknie przeglądarki ustawionej w trybie incognito, rzekomo zapobiegające podnoszeniu przez linie lotnicze cen na najczęściej wyszukiwanych przez danego użytkownika trasach – zaznacza magazyn.
Jak tanio podróżować? Radzi "Condé Nast Traveller"
Wśród swoich "złotych rad" umieszcza on także ograniczenie wielkości bagażu. Tego można dokonać poprzez zwijanie ubrań w ciasne rolki czy wykorzystanie organizerów - podaje. Odradza on też dopłacanie do biletów lotniczych celem rezerwacji konkretnych miejsc w samolocie. "Choć miło jest siedzieć obok bliskiej osoby podczas długiego lotu, w czasie podróży większość z nas i tak korzysta z elektroniki, ogląda filmy czy czyta książki, więc dopłata nie robi tu dużej różnicy" - pisze magazyn.
ZOBACZ TEŻ: Tyle Polacy wydadzą na wakacje
Magazyn wskazuje też na "nieszablonowe myślenie o zakwaterowaniu". Pod tym pojęciem rozumie on nie tylko krótkoterminowy wynajem mieszkań od osób prywatnych, lecz także korzystanie z portali umożliwiających czasową wymianę mieszkań czy darmowy pobyt u innej osoby w zamian za opiekę nad jej zwierzętami, roślinami lub samą nieruchomością.
"Condé Nast Traveller" zaleca też, by przed rozpoczęciem urlopu zadbać o wymianę gotówki lub założenie konta bankowego umożliwiającego przewalutowanie bez dodatkowych opłat. Zagraniczne bankomaty mają bowiem często niezwykle "wygórowane" prowizje – przestrzega. Już na miejscu magazyn sugeruje wykupienie tzw. travel passów, czyli zwykle kilkudniowych karnetów zapewniających zniżki na komunikację miejską, wstępy do muzeów czy innych atrakcji. Szczególnie opłacą się one w przypadku dłuższych podróży - przekonuje "Condé Nast Traveller".
Magazyn sugeruje także dokładną analizę informacji na temat atrakcji, z których chce się skorzystać. Może się bowiem okazać, że w wybrane dni oferują one darmowe wejścia albo sprzedają tańsze bilety popołudniami. Wśród swoich "złotych rad" wymienia też unikanie restauracji ulokowanych przy największych atrakcjach turystycznych, które zwykle są "najdroższe i wcale nie tak dobre" i "jedzenie tam, gdzie jedzą miejscowi". Osobom, którym ciężko "zagadać do miejscowych" i zapytać ich o polecenia, magazyn sugeruje skontaktowanie się z obsługą hotelu bądź apartamentu, w którym się zatrzymują.
"Condé Nast Traveller" sugeruje też, by zamiast jeść wszystkie posiłki w knajpach, od czasu do czasu zdecydować się na piknik. "W większości miast można znaleźć piękne parki lub inne tereny zielone wprost idealne na leniwy piknik w przerwie od zwiedzania muzeów czy galerii" - pisze. "Batoniki czy inne wysokowęglowodanowe przekąski również się przydają" - dodaje.
Źródło: Condé Nast Traveller
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock