Prababcia mojej córki modli się codziennie do tej figurki św. Antoniego. Ale przyjrzyjcie się bliżej - napisała w internecie Gabriela z Brazylii. Okazało się, że to figurka króla Elfów z powieści Tolkiena, a nie świętego, który jest patronem osób i rzeczy zaginionych.
Gabriela Brandao z Brazylii dokonała dziwnego rodzinnego odkrycia. Jej bardzo wierząca babka oddawała hołd dość nietypowej figurce. Starsza kobieta była przekonana, że modliła się do figurki św. Antoniego. Dziewczynie postać jednak bardziej przypominała Elronda z sagi "Władca Pierścieni". Przypuszczenia Gabrieli były słuszne, bo święty okazał się zabawką, która można kupić na popularnym serwisie aukcyjnym.
- Staraliśmy się wyjaśnić jej to od razu, ale na początku nie za bardzo rozumiała o co chodzi - przyznała rozbawiona Brandao w rozmowie z portalem Buzzfeed.
Rodzina podmieniła seniorce figurki, by ta mogła kierować swoje modlitwy do świętego.
Zabawną historię dziewczyna opublikowała na swoim profilu.
- Prababcia mojej córki modli się codziennie do tej figurki św. Antoniego. Ale przyjrzyjcie się bliżej- podpisała zdjęcia.
Historia od razu stała się hitem w internecie. Post Gabrieli udostępniono ponad 3,5 tys. razy.
A descoberta mais engraçada de 2016: Opublikowany przez Gabriela Brandão na 30 grudzień 2016
Autor: deb/sk / Źródło: Buzzfeed
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia, Shutterstock