Po latach wraca konna asysta honorowa w czasie wizyt głów państw.
Wojsko Polskie wraca do zarzuconych kawaleryjskich tradycji wystawiania konnej asysty honorowej podczas uroczystych wizyt głów państw. Szwadron Kawalerii Wojska Polskiego brał już udział w powitaniu króla Arabii Saudyjskiej i prezydenta Czech.
Tradycje konnej asysty sięgają 1919 roku. Utworzono wówczas oddział, który po uchwaleniu Konstytucji Marcowej otrzymał nazwę Szwadronu Przybocznego Prezydenta RP.
Obecny Szwadron powołano w listopadzie 2000 r. Aktualnie jest pododdziałem 3. batalionu zabezpieczenia Dowództwa Wojsk Lądowych. Docelowo ma być częścią Batalionu Reprezentacyjnego.
Szwadron stacjonuje w ośrodku w Starej Miłosnej. - Chcemy stworzyć tam wojskowy klub jeździecki dostępny dla kadry i żołnierzy oraz udostępnić teren także dla innych sekcji sportowych - zapowiedział wiceminister obrony Jacek Kotas.
Dowódca szwadronu kapitan Jarosław Starski zapytany, czy ułańska fantazja jest elementem przejętych tradycji, śmiejąc się odpowiada: - Jest, ale w takim zakresie, na jaki zezwala regulamin.
- Koń wojskowy pracuje sześć dni w tygodniu. Siódmego dnia, z reguły w niedzielę, bądź w inny dzień świąteczny, zwierze odpoczywa. Koń nie ma urlopu - dodał kapitan.
Od stycznia tego roku w Szwadronie jest siedem sekcji kawalerii, każda składa się z dowódcy i pięciu ułanów. Dwie sekcje są uzawodowione - mają etaty szeregowych zawodowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl