Tony G. Haase z amerykańskiego stanu Wisconsin jest podejrzewany o zabójstwo dwóch osób w marcu 1992 roku. Związek 51-letniego obecnie mężczyzny ze sprawą wykazało badanie DNA, którego próbka została pobrana w trakcie kontroli drogowej. Haase zeznał, że w momencie zbrodni był pijany i ma w głowie tylko "urywki" wspomnień.
6 lipca Tony G. Haase został zatrzymany do kontroli drogowej. W jej trakcie policjanci pobrali próbkę jego DNA. W ramach rutynowej procedury została ona przesłana do Stanowego Laboratorium Kryminalnego Wisconsin. Przeprowadzone tam badanie wykazało "zgodność z materiałem genetycznym zabezpieczonym na ciele Tanny M. Togstad", zamordowanej w 1992 roku w miejscowości Weyauwega w hrabstwie Waupaca.
Ponad miesiąc po kontroli drogowej, 11 sierpnia, policjanci aresztowali Haase w jego miejscu pracy. Początkowo mężczyzna wypierał się związku z zabójstwem sprzed 30 lat, jednak ostatecznie przyznał śledczym, że gdy tylko zobaczył nagłówki informujące o zbrodni, zaczął obawiać się, iż "może być w nią zamieszany". Zaznaczył jednocześnie, że ma w głowie tylko "urywki" wspomnień dotyczących morderstwa.
Zatrzymany dzięki badaniu DNA, przyznał się do zabójstwa
Z zeznań 51-latka wynika, że w nocy z 20 na 21 marca 1992 roku wpadł on w "pijackie otępienie" i zaczął rozmyślać o śmierci swojego ojca. Ten zginął w wypadku skutera śnieżnego, gdy mężczyzna miał 7 lat. W wypadku uczestniczył również ojciec Tanny M. Togstad. Pijany Hasse poszedł do domu Togstadów. Zastał tam Timothy’ego W. Mumbrue, znajomego Tanny. Jak sam zeznał, wdał się z nim w bójkę, w trakcie której dźgnął go nożem w klatkę piersiową. Mumbrue upadł na podłogę, a do pokoju weszła Togstad. Hasse przekazał śledczym, że pamięta, iż dziewczyna była zszokowana, a on znokautował ją uderzeniem w twarz. Gdy zaczęła się wybudzać, dźgnął ją w okolice serca. Ciała Mumbrue i Togstad zostały znalezione rankiem następnego dna.
Zapytany przez przesłuchujących, dlaczego nie przyznał się do morderstw od razu po ich dokonaniu, Hasse wyjaśnił, że "nie chciał, aby wyglądało to na zaplanowaną zbrodnię". Dodał, iż nie ma pojęcia, dlaczego zabił.
51-latek przebywa obecnie w areszcie hrabstwa Waupaca, a sąd wyznaczył kaucję w wysokości 2 milionów dolarów. Podczas wstępnego przesłuchania Haase poprosił o odroczenie postępowania, ponieważ wciąż poszukuje adwokata. Kancelaria sądu w rozmowie z CNN potwierdziła, że na razie mężczyzna nie usłyszał zarzutów.
Mordercy zatrzymani dzięki badaniom DNA
Dzięki zaawansowanej technologii badania DNA amerykańska policja wytypowała w ostatnich miesiącach kilku podejrzanych o morderstwa sprzed wielu lat. Na początku sierpnia funkcjonariusze z kalifornijskiego Sunnyvale aresztowali Gary'ego Ramireza, podejrzanego o zgwałcenie i zamordowanie 15-letniej Karen Stitt w 1982 roku. Ze sprawą powiązano go dzięki analizie materiału genetycznego pobranego od jednego z jego dzieci.
Z kolei David Vincenta Sinopoli z Pensylwanii wpadł przez próbkę DNA zabezpieczoną na wyrzuconym przez niego do śmieci kubku po kawie. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo 19-letniej Lindy Sue Biechler, do którego doszło w 1975 roku.
Źródło: CNN, CBS News