W trakcie trwającego 11 godzin lotu nad Atlantykiem jedna z pasażerek urodziła dziecko. Poród trwał dwie i pół godziny, odbył się na podłodze samolotu. Odebrali go pasażerowie: lekarz i pielęgniarka, pomogła stewardesa. Matka i noworodek czują się dobrze.
Pasażerka samolotu linii lotniczych United Airlines urodziła dziecko w niedzielę 30 stycznia. Samolot wystartował z Akry, stolicy Ghany, i leciał w kierunku Waszyngtonu. W połowie trwającego 11 godzin lotu rozpoczęła się akcja porodowa.
Jak donoszą amerykańskie media, kobieta miała termin porodu wyznaczony na koniec lutego. Sytuacja zaskoczyła więc wszystkich. Na szczęście na pokładzie samolotu znajdował się lekarz z Ghany, pielęgniarka i stewardesa, która w przeszłości była pielęgniarką. We trójkę odebrali poród.
Pasażerowie słyszeli jęki, ale nie wiedzieli, co się dzieje
Pasażerka lotu Tiani Warren, która była świadkiem wydarzenia, opowiadała w rozmowie z CNN: - Spałam, kiedy nagle usłyszałam jęki. Wstałam z fotela i zobaczyłam, że ktoś leży na podłodze. Obok stała pielęgniarka.
Kobieta przyznaje, że około minuty zajęło jej zrozumienie, co właśnie się dzieje. - Zaczęłam liczyć skurcze. Występowały co siedem, dziesięć minut. Wpadłam w panikę. Pojawił się jednak lekarz i podał rodzącej kroplówkę. Choć jęczała i krzyczała, połowa pasażerów nie zorientowała się w ogóle, o co chodzi - opowiada Warren.
Poród trwał dwie i pół godziny. Odbył się w przestrzeni między wyjściami awaryjnymi, na podłodze samolotu. Emocje wzrosły dodatkowo, gdy samolot wleciał w strefę turbulencji.
- Modliłam się, a ona zaczęła przeć. Płakała. Niedługo potem dziecko przyszło na świat - opowiadała Tiani Warren.
United Airlines: "Na pokładzie pojawił się wyjątkowo piękny pasażer"
Po wylądowaniu w Waszyngtonie matka i chłopiec - oboje w dobrym stanie - zostali przetransportowani do szpitala. W poniedziałek linie lotnicze przekazały, że oboje czują się dobrze. Świeżo upieczona matka nie chciała komentować wydarzeń.
"Nasza załoga zachowała się wspaniale. Była szybka i skuteczna. Pomogła w odebraniu porodu i zapewniła bezpieczeństwo pozostałym pasażerom" - przekazali CNN przedstawiciele United Airlines w oświadczeniu. "Cieszymy się, że na pokładzie pojawił się dodatkowy, wyjątkowo piękny pasażer" - dodano.
Tiani Warren w mediach społecznościowych podsumowała wydarzenia, których była świadkiem: "Jestem zestresowana, podekscytowana i zmęczona. Na pokładzie samolotu urodził się chłopiec. Jest śliczny. Na początku było dużo niepewności, ale Bóg jest dobry i czuwał. Wciąż jestem w szoku. To było coś szalonego".
Źródło: CNN, insider.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock