Mieszkaniec północnej części ukraińskiego Kijowa mieszka w nietypowy domku. Nietypowym dlatego, że zamiast cegieł, do jego budowy użył butelek po alkoholu.
Pomysł na budowę domu z butelek nie zrodził się po mocno zakrapianej imprezie. Budowa miała szczytny cel - miała przemówić do użytkowników pobliskiej plaży, żeby nie zostawiali na niej butelek.
Twórcą budynku jest Walentin Meszczejakow, szef ratowników znad Dniepru. Ratownicy i służby początkowe po każdym sezonie letnim borykają się z uprzątnięciem plaży z zalegających wszędzie bezzwrotnych butelek po alkoholu.
- Wybudowaliśmy duży mur złożony z butelek i zobaczyliśmy, że to wygląda całkiem nieźle - mówi Walentin. - Potem wybudowaliśmy drugi mur, a wreszcie cały dom - dodaje.
Dom, pomimo nietypowego wyglądu, jest jednocześnie ilustracją preferencji alkoholowej mieszkańców Kijowa i turystów, którzy odwiedzają miejską plaże.
- Przede wszystkim wódka, później różne rodzaje wina, szampana, dużo Sangrii, a nawet armeńska brandy... Sporo też tu polskich butelek - wylicza Meszczejakow.
Źródło: Reuters, TVN24