Kto uważa, że o zanikających grupach etnicznych najlepiej opowiadać na zajęciach z antropologii - niech pojedzie do Japonii. Na wyspie Hokkaido grupa młodych ludzi o swoich korzeniach opowiada śpiewająco. Dokładniej mówiąc - rapująco...
Japoński rap "uwiódł" już pół wyspy. Młodzi się cieszą, a starsi dziwą - ale cel już został osiągnięty: o problemach zanikającej grupy etnicznej Ajnów zrobiło się naprawdę głośno.
Na Hokkaido żyje ponad 24 tysiące Ajnów. Jednak już tylko kilkanaście osób potrafi płynie porozumiewać się w tym języku.
Młodzi ludzie z zespołu "Buntownicy Ajnu" postawili sobie za cel dotrzeć z informacjami o swojej grupie etnicznej do jak największej ilości słuchaczy. Rapują po japońsku o swoich problemach, a tradycyjne pieśni przerabiają na nutę hard rockową. Nie wszystkim jednak taki mariaż się podoba...
Źródło: Reuters, TVN24