Nie chciał wracać do szkoły po przerwie świątecznej, więc... przykleił sobie rękę do łóżka. Na taki pomysł wpadł meksykański dziesięciolatek. Jego mama spędziła niemal dwie godziny próbując uwolnić przyklejoną rękę. Niestety nie udało jej się i musiała wezwać pogotowie.
Diego Martinez Palacios wkradł się do kuchni swojego rodzinnego domu w Monterrey w poniedziałek rano i zabrał klej. Potem wylał go sobie na rękę i przycisnął do ramy swojego łóżka.
Mama pomysłowego dziesięciolatka powiedziała, że nie zauważyła wybryku swojego syna od razu. Znalazła go oglądającego telewizję - z ręką przyklejoną do łóżka.
Diego wyjaśnił, dlaczego właśnie tak postąpił: - Nie mogłem zasnąć w nocy i nie miałem ochoty wracać do szkoły - powiedział dziennikarzom. Jego mama początkowo nie chciała uwierzyć w to, co zrobił dziesięciolatek. - Myślałam, że tylko żartuje - powiedziała.
W końcu chłopcem musieli zająć się ratownicy medyczni - i odkleili go, w sam raz na czas, gdy musiał wychodzić do szkoły.
jk
Źródło: APTN