Zespół pod dowództwem amerykańskiego pilota Tony'ego Romeo odkrył na dnie Oceanu Atlantyckiego obiekt, który przypomina samolot Amelii Earhart. Słynna pilotka zaginęła 86 lat temu, podczas lotu dookoła świata wzdłuż równika.
Deep Sea Vision, amerykańska firma zajmująca się eksploracją głębin morskich, w sobotę zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym podała, że "odkryła coś, co wygląda na Lockheeda 10-E Electra Earhart". Do wpisu dołączono sonarowy obraz obiektu znalezionego na dnie Oceanu Spokojnego.
Tony Romeo, pilot i były oficer wywiadu Sił Powietrznych USA, który sfinansował poszukiwania prowadzone przez 16-osobowy zespół, w wywiadzie dla "Wall Street Journal" powiedział, że łódź podwodna Hugin uchwyciła sonarowy obraz "obiektu w kształcie samolotu" ok. 4,8 km pod powierzchnią oceanu, niespełna 160 km od wyspy Howland. To na niej Earhart i jej nawigator Fred Noonan mieli się zatrzymać i zatankować, nim ślad po nich zaginął.
Romeo, który przyznał, że zgromadził 11 milionów dolarów (ok. 44 mln zł - red.) na poszukiwania, sprzedając swoje nieruchomości, w rozmowie z "WSJ" zapowiedział, że wraz zespołem chce przyjrzeć się obiektowi z bliska. Cytowani przez dziennik eksperci z zakresu badań sonarowych wskazali, że tylko obserwacja z bliska pomoże w ustaleniu, czy obiekt jest wrakiem samolotu słynnej pilotki. "Dopóki nie przyjrzymy się temu fizycznie, nie możemy mieć pewności, co to za wrak" - powiedział "WSJ" archeolog podwodny Andrew Pietruszka. Deep Sea Vision prowadzi poszukiwania na dnie Pacyfiku od września ubiegłego roku. Firma utrzymuje, że w tym czasie przeskanowała obszar o powierzchni ok. 13,5 tys. km kw.
Amelia Earhart - tajemnica zaginięcia pilotki
Amelia Earhart była pierwszą pilotką, która samotnie przeleciała nad Oceanem Atlantyckim. Dokonała tego wyczynu w 1932 roku. Pięć lat później planowała odbyć lot dookoła świata wzdłuż równika. 2 lipca 1937 roku, wraz z nawigatorem Fredem Noonanem, wyruszyli samolotem z Papui-Nowej Gwinei. Ale około 40 dni później, nad Oceanem Spokojnym, maszyna zaginęła. Choć rząd USA natychmiast podjął poszukiwania lotników, szczątków samolotu ani ich ciał nie odnaleziono. Earhart i Noonan zostali uznani za zmarłych dwa lata później. Zniknięcie Earhart "pozostaje jedną z największych tajemnic w historii lotnictwa" - odnotował w poniedziałek portal CBS News.
W ciągu ostatnich 86 lat pojawił się szereg teorii na temat zaginięcia Earhart i Noonana. Jedna z nich głosi, że lotnicy mogli wylądować na wyspie Nikumaroro, gdzie ich samolot został zmyty z lądu przez wysokie fale. Pozostawieni sami sobie na bezludnej wyspie, żyli tam przez jakiś czas jako rozbitkowie, dopóki nie zmarli. Osoby podające w wątpliwość tę wersję wydarzeń zwracały uwagę m.in. na zapis zapis komunikacji radiowej samolotu z jednostką amerykańskiej straży wybrzeża. Wskazywał on na obecność pilotki gdzieś w pobliżu wyspy Howland. Nikumaroro znajduje się 640 kilometrów dalej. Powątpiewano, aby przy kończącym się zapasie paliwa była w stanie przelecieć taki dystans.
Źródło: CBS News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: National Archives (domena publiczna)