Ponad 30 owiec - przekraczających ruchliwą ulicę we wschodniej Macedonii - zginęło, po tym, jak wjechał w nie rozpędzony samochód. Karę może ponieść zarówno nierozważny kierowca, jak i właściciel zwierząt.
- Auto było daleko, więc myśleliśmy, że zdążymy przeprowadzić całe stado, a kierowca zwolni. On jednak wjechał w zwierzęta z ogromną prędkością i przejechał jeszcze 100 metrów, ciągnąc za sobą ranne zwierzęta. Widok był okropny - relacjonuje pasterz Dejanco Mihajlovski.
Kierowca jechał z prędkością prawie 100 km/godz. Według informacji policji, 53-letniemu mężczyźnie, którego tożsamość nie została ujawniona, nic się nie stało. Jego samochód natomiast został kompletnie zniszczony.
Owce warte 3,5 tys. euro
Właściciel owiec stracił 37 zwierząt, ich koszt szacuje na 3,5 tys. euro.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Kierowca może odpowiedzieć za przekroczenie prędkości w miejscu z ograniczeniem prędkości do 50 km/godz. Kara grozi także pasterzowi - za wypuszczenie stada owiec na ulicę.
Źródło: APTN