Batman powraca ku uciesze swoich fanów - na ekranie i w rzeczywistości. W sierpniu pojawi się w kinach, a już teraz dał o sobie znać mieszkańcom Nowego Jorku. Ci zostali wplątani w intrygę, by zobaczyć gigantyczny znak na jednym z drapaczy chmur.
To nie Gotham City, a Nowy Jork. Nie złowieszcze występki Jokera, a zbliżająca się premiera obrazu Christophera Nolana o przygodach "człowieka-nietoperza" były przyczyną powrotu kultowej postaci popkultury.
Wplątani w marketingową intrygę
Tysiące sympatyków Batmana krążyło po ulicach Nowym Jorku, by w efekcie zobaczyć gigantycznej wielkości znak "nietoperza". Ten został wyświetlony na jednym z budynków Manhattanu.
Fani musieli podążać za wskazówkami wyznaczonymi przez speców od marketingu. Ci mieli ułatwione zadanie, bo "Mroczny rycerz" już został okrzyknięty najbardziej oczekiwanym filmem roku.
Więcej niż rozrywka
Reżyser Christopher Nolan jeszcze przed premierą zbiera świetne recenzje. Prasa chwali go za zgłębienie mrocznej strony Batmana, co sprawia, że film jest czymś więcej niż tylko czysto popkulturową rozrywką. Słowa uznania spotkały także odtwórcę roli Jokera. Heath Ledger, który wcielił się w tą postać, zginął tragicznie w styczniu tego roku.
Film pt. "Mroczny rycerz" pojawi się na ekranach polskich kin 8 sierpnia.
Źródło: Reuters