Człowieku Śniegu powraca. Na jego ślad trafili amerykańscy himalaiści, którzy z jednej ze swoich wypraw przywieźli niezwykłą pamiątkę - odcisk wielkiej stopy.
Rzekome ślady Yeti odkryto na wysokości 2850 metrów, nad brzegiem górskiej rzeki. To nie pierwszy taki przypadek. Legendę Yeti podtrzymują świadectwa wielu osób, które twierdzą, że widziały Człowieka Śniegu. Pierwszy raz o Wielkiej Stopie usłyszano w 1920 roku. Później opowieść o włochatym stworze wracała często w relacjach himalaistów. Na poszukiwania Yeti wyruszyło już kilkanaście ekip. Żadna nie znalazła przekonujących dowodów na istnienie Człowieka Śniegu.
Himalaiści współpracowali z jedną z wielkich amerykańskich telewizji. Razem z jej dziennikarzami wyposażonymi w kamery spędzili tydzień w mroźnym Khumbu, regionie gdzie znajduje się Mount Everest. Efektem tej eskapady było odkrycie, które według himalaistów dowodzi istnienia Yeti - odcisk stopy przypominającej ludzką.
Odcisk, po zaprezentowaniu mediom ma zostać przekazany naukowcom w celu dokładnego zbadania.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters