Filipiński ksiądz został zawieszony po tym, jak śpiewając kolędę na wigilijnej mszy, jeździł na hoverboardzie.
W trakcie Świąt Bożego Narodzenia w sieci pojawiło się nagranie filipińskiego księdza, który podczas odprawianej przez niego mszy poruszał się w kościele na hoverboardzie, czyli deskorolce napędzanej elekrycznie. Nagranie zyskało ogromną popularność, na samym Facebooku, na różnych profilach zostało odtworzone prawie 15 mln razy.
"'Hoverboardowy' problem"
Jednak przełożeni księdza nie byli zachwyceni jego wyczynem. Diecezja San Pablo wydała oświadczenie nazwane "hoverboardowym" problemem". "To było złe" - czytamy w oświadczeniu.
"Eucharystia wymaga całkowitego szacunku i powagi. (...) To kościół jest najwyższą formą kultu. W związku z tym to nie jest osobista uroczystość, gdzie bez przemyślenia można zaprezentować coś, żeby zwrócić uwagę ludzi" - brzmi dalsza część komunikatu.
W oświadczeniu autorzy cytują słowa księdza, który miał przyznać, że "jego działanie nie było w porządku" i obiecać, "że to się nigdy nie powtórzy".
Zapowiedziano, że ksiądz zostanie wydalony z parafii i spędzi trochę czasu na przemyśleniu swojego zachowania. "Chce przeprosić za to, co się stało" - dodają na końcu autorzy oświadczenia.
Statement of the Diocese of San Pablo on the “Hoverboard” IssueThe Diocese of San Pablo wishes to address an issue... Posted by The Roman Catholic Diocese of San Pablo on 28 grudnia 2015
Autor: kry/ja / Źródło: Time
Źródło zdjęcia głównego: facebook