Barsik szuka domu i rodziny, która będzie dbała o jego wagę

Futrzak waży prawie 18,6 kg
Barsik szuka nowego domu
Źródło: bigbarsik/Instagram

Barsik ma 5 lat, gęste futro i… bardzo dużą nadwagę. Kot waży ponad 18 kg i jest największym kotem, jaki trafił pod opiekę Manhattan Animal Care Center. Futrzak jest obecnie na diecie i szuka nowego domu.

Pulchny kocur trafił do schroniska dla zwierząt w Nowym Jorku w sobotę. Jego dotychczasowi opiekunowie wyprowadzali się z miasta i oddali futrzaka.

Barsik jest tak duży, że nie mieścił się w standardowych klatkach dla kotów. Pracownicy schroniska musieli zbudować dla niego prowizoryczny kojec.

Najpierw dieta, później adopcja

Zanim kot trafi do adopcji - ze względu na jego nadwagę - wcześniej przejdzie wstępną kurację odchudzającą.

W poniedziałek Barsik zamieszkał już u rodziny zastępczej, a jego tymczasowi opiekunowie będą starali się zbić zbędne kilogramy.

Dieta dla Barsika

- Był bardzo przestraszony, gdy do nas przyjechał i próbował się ukryć, wciskając się między łóżko i szafkę nocną. Dla tak wielkiego kota to był nie lada wyczyn - mówi Angelique Iuzzuolino, tymczasowa opiekunka Barsika.

Kot jednak szybko polubił nowe miejsce i zrozumiał, że opiekunowie nie mają złych intencji. Zaczął korzystać z kuwety i… zaczął jeść.

- Plan odchudzania kotów jest taki sam, jak dla ludzi: należy mniej jeść i ruszać się. Trzeba jednak uważać, by kocur nie tracił wagi zbyt szybko, bo może rozwinąć się u niego lipidoza wątrobowa, czyli stłuszczenie tego organu - mówi Iuzzolino.

- Ze względu na swój rozmiar, Barsik będzie przechodził kurację pod stałą kontrolą lekarza weterynarii - dodaje.

- Raczej nie oddamy Barsika do adopcji, dopóki trochę nie schudnie i nie rozwiążemy jego wszystkich dolegliwości związanych z wagą. Jego przyszły opiekun będzie musiał w 100 % realizować plan diety - podsumowuje.

Nie trafi do Księgi Guinessa

Nawet jeśli Barsik pobił rekord wśród kotów, które były kiedykolwiek pod opieką schroniska, futrzak nie znajdzie się w Księdze Guinessa. Twórcy listy przestali śledzić losy kocich grubasów w 1998 r. w nadziei, że zniechęci to właścicieli do przekarmiania swoich futrzaków.

Zobacz też > Poraniony kot błąkał się po wsi. "Ktoś zrobił z niego żywą tarczę"

Autor: dp//mro / Źródło: Daily Mail, Instagram

Czytaj także: