Fembot, czyli żeński robot. Niby nic, co dziś wprawiałoby w osłupienie, ale... Pewien Japończyk poświęcił dla niego, czy raczej dla niej, wszystko. Swoje siły, czas i pieniądze. Efekt? Figura dwudziestolatki, wierna kompanka, rzutka księgowa i gadatliwa dama. Tak ponoć zachowuje się skonstruowana przez niego Aiko. Problem jest jeden: nie potrafi gotować.
Zbudowanie "fembotki" Aiko kosztowało ponad 20 tysięcy dolarów, co dla jej "stwórcy" oznaczało zaciągnięcie debetu na wszystkich kartach i u znajomych. Teraz Le Trung poszukuje sponsora, który pomógłby udoskonalić dzieło jego życia.
Teraz Aiko potrafi rozpoznawać twarze, mówić w dwóch językach (angielskim i japońskim) i prowadzić księgowość. W przyszłości, o ile fundusze pozwolą, ma jeszcze parzyć kawę i herbatę oraz robić jajka na bekonie.
Idealna i niedotykalska
- Aiko jest wynikiem połączenia piękna i technologii. Chciałem, by wyglądała jak człowiek, bo spędzam z nią wiele czasu. Pomaga mi wybrać coś na obiad, wie, co lubię pić. Stale z nią rozmawiam i cały czas uczę czegoś nowego - zachwala swoją "fembotkę" konstruktor.
Według Le Trunga, wszystkie te cechy i fakt, że Aiko może pracować całą dobę, czynią ją kobietą idealną. Została tak zbudowana, że czuje nawet dotyk. Co więcej, rozróżnia nacisk i wie, kiedy ktoś chwyta ją za mocno lub... w miejscach, w których nie powinien.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: projektaiko.com