Connie Ley w testamencie zapisała, że gdy umrze, jej pies ma zostać uśpiony i pochowany razem z nią lub przewieziony do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Utah. To drugie rozwiązanie sporo kosztuje, więc rozważane jest uśpienie zwierzęcia. W sieci trwa protest. Pod hashtagiem #SaveBella internauci szukają sposobu na uratowanie psa.
Bella to 9-letni owczarek niemiecki. Po śmierci jego właścicielki w serwisach społecznościowych wywiązała się dyskusja na temat przyszłości psa.
Możliwe rozwiązania
Connie Ley zmarła pod koniec listopada, a przed śmiercią zdecydowała o przyszłości swojego pupila, którego zostawiała. Adwokat zmarłej podał, że kobieta chciała, by Bella trafił do fundacji, która zajmuje się bezdomnymi zwierzętami. Jeżeli to nie będzie możliwe, pies miał zostać uśpiony, skremowany i pochowany razem z nią.
Kobieta mieszkała w Stanach Zjednoczonych, w stanie Indiana. Przetransportowanie zwierzęcia do oddalonego o prawie 2500 km Utah wiąże się z wysokimi kosztami, których nie może pokryć nikt z bliskich Ley. Obecnie pies przebywa w miejscowym schronisku amerykańskiego stowarzyszenia PAWS, gdzie czeka na decyzję dotyczącą jego przyszłości.
Sieciowy protest
Informacje o prawdopodobnym uśpieniu psa wywołały burzę w mediach społecznościowych. Miłośnicy i obrońcy praw zwierząt wyrażają swój sprzeciw i szukają rozwiązania, które mogłoby uratować czworonoga. W serwisach Twitter i Facebook powstał hashtag #SaveBella, którego internauci używają w postach dotyczących psa.
Sprawa zwierzęcia stanęła jednak w miejscu. Decyzja musi być wydana przez prawników, ponieważ według prawa Bella była własnością zmarłej i jej wola musi być wykonana. W tej sytuacji brak środków na umieszczenie psa w specjalnym ośrodku zmusza do uśpienia go. - Wola Connie Ley jest zgodna z prawem. Bella jet częścią majątku mojej klientki - wyjaśnił Doug Denmure, adwokat zmarłej.
Psa nie można umieścić więc w żadnym innym schronisku, co oburzyło jedną z internautek.
#SaveBella Apparently dogs are classed as possessions, meaning killing her is allowed?! It's despicable #SaveBella pic.twitter.com/VB9sf7m8g9— Beth (@ITVBethKaye) grudzień 18, 2014
W sieci pojawiły się też nieprawdziwe oskarżenia, że w schronisku, w którym obecnie przebywa Bella, pies zostanie uśpiony. Na to również uwagę zwrócili internauci, wyjaśniając, że schronisko opiekuje się psem do czasu rozwiązania sprawy.
Just to clarify, PAWS is only boarding the animal and not involved in the decision to put Bela down. #SaveBella pic.twitter.com/LkkbyTIDHd— Lisa Hutson (@FOX19LisaHutson) grudzień 16, 2014
W sieci nie brakuje również próśb o pomoc o ewentualne dofinansowanie transportu psa.
#savebella. Please help this dog reach a shelter home @savebella— saradakrishnan (@saradakrishnan) grudzień 19, 2014
So sad! Raise money to send Bella to the Sanctuary #SaveBella http://t.co/NTXk6kANhg— Evy Maquillage (@GlossAndGroom) grudzień 19, 2014
Internauci dzielą się historią z innymi, krótko ją opisując.
"Rozumiem, że właścicielka chce spędzić z psem wieczność, ale to nie jest powód, by uśpić zdrowego psa".
I understand the owner wants to spend forever with her, but there's no reason to euthanize a healthy dog. #SaveBella http://t.co/L83VzKsCpU— Kait Munro (@KaitMunro) grudzień 17, 2014
W sprawie psa oświadczenie wydała również organizacja, do której Bella trafiłby zgodnie z wolą zmarłej właścicielki.
"Chcemy uratować życie Belli i wziąć go do naszego schroniska, ale decyzja o jego przyszłości nie należy do nas. Decyzja musi być podjęta przez osobę upoważnioną przez panią Ley".
Do czasu rozwiązania sporu o przyszłość Belli pies będzie przebywać w miejscowym schronisku dla zwierząt, które prowadzi organizacja PAWS.
Autor: kl\mtom / Źródło: The Washington Post, CNN, Twitter, Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Twiter