Hezbollah ma nowego bohatera. To iracki dziennikarz Muntadar al-Zaidi, który rzucił w prezydenta USA George'a W. Busha butami i nazwał go "psem". W związku z incydentem Hezbollah wydał oświadczenie, w którym stanowczo domaga się solidarności z dziennikarzem. Al-Zaidiego poparły też tysiące Irakijczyków.
Ludzie wyszli na ulice domagając się wypuszczenia dziennikarza, zatrzymanego i przesłuchiwanego po tym jak, wyrażając swoją niechęć wobec amerykańskiej polityki w Iraku, rzucił butami w prezydenta George'a W. Busha.
- Za ten czyn może mu zostać postawiony zarzut obrazy irackiego państwa - powiedział doradca premiera Yasin Majeed. Z kolei radykalne libańskie ugrupowanie Hezbollah oświadczyło, że zatrzymany Muntadar al-Zaid "powinien być traktowany jak bohater". - Apelujemy do wszystkich mediów arabskich (...), by były solidarne - głosi komunikat wydany przez Hezbollah, grupę uznawaną przez Waszyngton za terrorystyczną.
Zatrzymany...
Zamachowiec został zatrzymany przez ochronę premiera Iraku, gdy w czasie pożegnalnej wizyty Busha w Iraku, nazwał go po arabsku "psem" i rzucił w jego kierunku kolejno dwa swoje buty. Nadająca z Kairu antyamerykańska telewizja al-Bagdadiya podała, iż wyprowadzany dziennikarz krzyknął Bushowi, że jest "odpowiedzialny za śmierć tysięcy Irakijczyków".
Korespondent krzyczał również do prezydenta USA: "To pożegnalny pocałunek, ty psie. To od wdów, sierot i tych wszystkich, którzy zostali zabici w Iraku". Pytany później o incydent, George W. Bush zbagatelizował go. Stwierdził, że jedyne co może powiedzieć, to że but miał rozmiar 10.
... wspierany ...
Rząd iracki oświadczył, że zachowanie Zaidiego było haniebne i barbarzyńskie i zażądał przeprosin od stacji telewizyjnej Al-Baghdadiya, którą reprezentował. Ta w odpowiedzi puszczała muzykę patriotyczną na tle zdjęcia Zaidiego, a prezenter uroczyście odczytał oświadczenie, iż wszystkie środki podjęte wobec reportera przypominają te z czasów "epoki dyktatury" i wezwał do jego wypuszczenia, zgodnie z zasadami epoki demokracji i wolności.
... i nagrodzony
W kraju zwolennicy zatrzymanego dziennikarza manifestują, a w Libii nagradzają. Organizacja charytatywna Wa Attassimou, nagrodziła irackiego reportera za odwagę i "reprezentowanie zwycięstwa praw człowieka na całym świecie” - powiedział szef libijskiej organizacji Aicha Gaddafi.
Źródło: Reuters, PAP, Gazeta Wyborcza