Podobno śmiech to zdrowie i podobno joga to zdrowie. Więc ich połączenie, to niemal nieśmiertelność. Z takiego założenia wychodzi pochodzący z z Indii profesor śmiecho-jogi Paolo Trinidad, który na Filipinach propaguje ten sposób na dobre wibracje. Podobno terapia śmiechowa ma już nawet swoje kluby w sześćdziesięciu krajach na całym świecie.
Sesje profesora Trinidada wprawiają wszystkich w anielski humor. Opierają się one na technice poprawnego oddechu i pozytywnym myśleniu.
- To jest idea śmiecho-jogi. Śmiejemy się bez powodu, bez żadnych dowcipów. Śmiejemy się, bo chcemy być zdrowi. Musimy mieć dobre usposobienie - mówi Trinidad.
Stymulacja uśmiechu jak twierdzi profesor podnosi poziom endorfin, wspiera system immunologiczny organizmu oraz daje mnóstwo pozytywnej energii. Zajęcia prowadzone są w różnych instytucjach: szkołach, hospicjach, a nawet zakładach karnych.
Źródło: APTN