Z udziałem wielu prominentów i hollywoodzkich gwiazd rozpoczęła się jedna z najważniejszych imprez karnawałowych świata. 57. Bal w Wiedeńskiej Operze, organizowany tradycyjnie w ostatni czwartek karnawału, otworzył prezydent Austrii Heinz Fischer.
Bal z udziałem 5150 gości, rozpoczął się od wystąpienia 288 debiutantów.
Tańczyć walca w lewą stronę
Aby dostąpić tego zaszczytu młode pary z dziesięciu krajów: Austrii, Niemiec, Szwajcarii, Włoch, Holandii, Malezji, Portugalii, Hong Kongu, Rosji i Stanów Zjednoczonych musiały uczęszczać na 20 tygodniowy kurs tańca. Warunkiem była umiejętność tańczenia walca w lewą stronę. Debiutantki wystąpiły z bukietem kwiatów w prawej ręce i lśniącym diademie we włosach. Panowie w smokingach poprowadzili panie w rytm "Acher Polonaise" opus 525, skomponowanego przez Carla Michaela Ziehrera. Dopiero po słowach: "Alles Walzer!" rozpoczął się bal dla wszystkich zaproszonych gości.
Orkiestrę Opery Wiedeńskiej prowadził wyjątkowo wieloletni dyrygent tej Opery Peter Schneider ponieważ jej dyrektor muzyczny Franz Welser-Moest zachorował na grypę. W programie znalazły się kompozycje Pucciniego, Mozarta i Lehara w wykonaniu solistów Opery - mołdawskiej sopranistki Valentiny Nafornity i czeskiego barytonisty - Adama Plachetki. - To był najpiękniejszy, najbardziej dynamiczny program w historii imprezy - stwierdziła moderatorka balu Desiree Treichl-Strugkh.
Kanclerza zabrakło przez unijny szczyt
W loży rządowej zasiadły najwyższe władze państwa. Obok prezydenta Heinza Fischera i liderów ugrupowań parlamentarnych zabrakło tylko kanclerza Wernera Faymanna, który bierze udział w unijnym szczycie w Brukseli. Władze Austrii zaprosiły szefa słowackiej dyplomacji Miroslava Lajczaka. Kolejne loże wynajęły sławne gwiazdy hollywoodzkie i celebryci. Ekstrawagancki przemysłowiec, właściciel centrum handlowego, Richard Lugner zaprosił do Wiednia włoską aktorkę filmową, legendę kina 86-letnią Ginę Lollobrigidę. - Ginę chciałem zaprosić już w 1991 roku, ale bal odwołano po wybuchu wojny w Zatoce Perskiej - powiedział dziennikarzom Lugner, dodając, że "Lollobrigida pozostanie dla niego symbolem seksu". Nie zabrakło Hilary Anne Swank, nagrodzonej Oskarem za najlepszą kreację aktorską w roku 1999 za rolę w filmie "Nie czas na łzy" oraz w 2005 za rolę w filmie Clinta Eastwooda "Za wszelką cenę". Przybyła też amerykańska aktorka Mira Sorwino, która za rolę w filmie Woody Allena "Jej wysokość Afrodyta" otrzymała w roku 1995 Oskara i Złoty Glob.
Parkiet na specjalną okazję
Bal ma wspaniałą oprawę. Aby zrobić miejsce tancerzom, 650 osób usuwało przez 70 godzin rzędy krzeseł, pokrywając widownię parkietem o powierzchni 850 metrów kwadratowych układanym na poziomie sceny. W całej Operze utworzono siedem parkietów, adaptując także hall i boczne sale. Dekoracje przywieziono 70 ciężarówkami. Organizatorzy zamówili 45 tysięcy kwiatów - goździków, tulipanów i róż. Nawet na schodach ustawiono setki palm i bzu a bary udekorowano szkłem kryształowym Swarovskiego. Najtańsze bilety na bal kosztowały 250 euro ale za lożę trzeba było zapłacić od 10 do 18 tysięcy euro. Stolik dla sześciu osób kosztował 1000 euro. Mimo to bilety sprzedano z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. 80 procent wszystkich miejsc wykupiły firmy. Bal stanowi bowiem okazję do spotkań znanych i wpływowych osób. Zysk organizatorów ocenia się na milion euro. Tradycję balu zapoczątkowali artyści występujący na cesarskim dworze. Bawiono się już na Kongresie Wiedeńskim (1814-1815), potem przeniesiono bal do Sal Redutowych. Kiedy w 1869 otwarto nowy gmach wiedeńskiej Opery cesarz Franciszek Józef nie zgodził się na przeniesienie siedziby balu i uległ artystom dopiero w 1887 roku. Pierwszy bal z udziałem debiutantów miał miejsce w 1921 roku a nazwy "Bal w Operze" używa się od 1935 roku. Po II wojnie światowej i odbudowie Opery Wiedeńskiej w roku 1956, bal stał się oficjalnym "Balem Republiki"
Autor: //kdj / Źródło: PAP