Prokuratura i parlament we Włoszech zajmują się sprawą bakterii, dziesiątkującej drzewka oliwne w Apulii na południu kraju. Bakteria zaatakowała około miliona drzewek a zagadką pozostaje to, jak w ogóle trafiła do Włoch.
Sytuacja jest dramatyczna, epidemia postępuje w galopującym tempie, drzewka umierają z zatrważającą prędkością - przyznają funkcjonariusze Straży Leśnej z krainy Salento.
Dwie hipotezy
Dochodzenie w sprawie występującej między innymi w Ameryce Środkowej bakterii xylella fastidiosa, która niszczy gaje oliwne, prowadzi prokuratura w Lecce. Włoskie media podały, że śledczy sprawdzają dwie hipotezy. Według pierwszej bakteria została sprowadzona specjalnie do Apulii na konferencję naukową na temat chorób roślin, zorganizowaną w Bari przez tamtejszy Śródziemnomorski Instytut Agronomiczny.
Prokuratura postanowiła sprawdzić, czy próbka sprowadzona w celach badań naukowych przypadkowo przyczyniła się do rozwoju epidemii. Jednak prowadzący dochodzenie nie mogą wejść do Instytutu i zajrzeć do jego dokumentacji bo okazało się, że ta placówka naukowa ma zagwarantowany przez przepisy “absolutny immunitet”.
Przez Holandię?
To prawdopodobnie jedyny taki przypadek w Europie lub może nawet na świecie - powiedział o immunitecie jeden z prokuratorów, cytowany przez prasę. Sam Instytut zapewnia zaś, że bakteria nigdy nie trafiła do jego laboratoriów.
Według drugiej hipotezy zabójcza dla drzewek oliwnych bakteria dostała się do roślin ozdobnych sprowadzonych do Apulii z Holandii, a pochodzących z Kostaryki. W tym przypadku prokuratorzy sprawdzają czy nie doszło do zaniedbań.
Sprawa polityczna
We wtorek i w środę epidemią w gajach oliwnych w Salento zajmą się komisje rolnictwa Izby Deputowanych i Senatu włoskiego parlamentu.
W związku z atakiem bakterii na drzewka w tym roku, po raz pierwszy w Apulii, wierni nie będą nieść gałązek oliwnych podczas procesji w Niedzielę Palmową.
Ostatnie miesiące przyniosły głęboki kryzys na rynku produkcji włoskiej oliwy. W zeszłym roku z powodu wyjątkowo małych zbiorów, spowodowanych przez kaprysy pogody i choroby drzewek, produkcja ta spadła o około 35-40 procent.
Autor: /gry / Źródło: PAP