Pięć dni po uchwaleniu przez parlament Włoch ustawy umożliwiającej informowanie o nieprawidłowościach w urzędach i firmach, w tym o korupcji, z pracy na mocy jej przepisów zwolniono pierwszą osobę. Pracowała ona w urzędzie miejskim w Rzymie.
Włoskiej ustawie nadano angielską nazwę Whistleblowing, jak określa się alarmowanie o nieprawidłowościach w instytucji lub firmie.
Pod ochroną
Nowe przepisy przewidują ochronę tożsamości oraz gwarancję zatrudnienia dla osoby zgłaszającej takie przypadki, czyli tzw. sygnalisty, a także to, że nie zostaną podjęte wobec niej żadne kroki odwetowe. Taki pracownik nie może zostać ukarany, przeniesiony na inne stanowisko lub pozbawiony części kompetencji i obowiązków. Dotyczy to sygnalistów zatrudnionych zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Media poinformowały, że pierwszym miejscem, gdzie zastosowano nową ustawę jest zarząd miasta na rzymskim Kapitolu.
Nie pracowała
Na podstawie nowego prawa zwolniona została pracownica urzędu do walki z korupcją, która uchylała się od wykonywania obowiązków i oddalała się z miejsca pracy zaraz po podbiciu karty zegarowej. W marcu została zauważona przez jedną z zatrudnionych tam osób w chwili, gdy wychodziła rano z urzędu. Po tym sygnale pracownica była obserwowana przez straż miejską, która stwierdziła, że wiele razy opuszczała urząd. Stanie ona przed sądem w grudniu, gdzie odpowie za uchylanie się od pracy, które na mocy ustawy obowiązującej od kilku miesięcy jest intensywnie ścigane.
Także w Polsce
Status sygnalisty ma zostać wprowadzony także do polskiego prawa. Ma go regulować ustawa o jawności życia publicznego, która obecnie jest w konsultacjach społecznych. Na jej mocy osób, które poinformują o nieprawidłowościach uzyskają ochronę zawodową i prawną. Projekt przewiduje nałożenie obowiązku przygotowania i stosowania wewnętrznych procedur antykorupcyjnych w jednostkach sektora publicznego oraz w co najmniej średnich przedsiębiorstwach.
W projekcie ustawy dotyczącej sygnalistów zapowiedziano również wprowadzenie zapisu dopuszczającego odejście takiej osoby z pracy za porozumienie stron, gdy takie rozwiązanie będzie dla niej korzystne i w sytuacji, gdy ona sama będzie chciała odejść.
Autor: msz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock