Rada Unii Europejskiej zakazała przelotów przez przestrzeń powietrzną krajów Wspólnoty oraz lądowania na lotniskach w Unii dla wszystkich białoruskich przewoźników lotniczych. Zakaz ma zacząć obowiązywać od północy z piątku na sobotę - podano w komunikacie.
Zakaz oznacza, że państwa członkowskie będą zobowiązane do tego, by nie udzielić pozwolenia na lądowanie i wystartowanie ze swoich lotnisk oraz przelot nad swoim terytorium jakimkolwiek samolotom, które są obsługiwane przez białoruskich przewoźników, dotyczy to również jednostek handlowych - czytamy w komunikacie Rady.
Reakcje na przymusowe lądowanie w Mińsku
27 maja Agencja UE ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) odradziła przeloty nad Białorusią po incydencie z 23 maja, kiedy samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony przez białoruskie władze do lądowania w Mińsku, gdzie będący na pokładzie maszyny białoruski opozycyjny dziennikarz Raman Pratasiewicz został aresztowany.
Tuż po przymusowym lądowaniu w Mińsku przywódcy UE na szczycie w Brukseli zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli reżimu białoruskiego, jak również sankcji gospodarczych na Białoruś. Zdecydowali też, że unijna przestrzeń powietrzna ma zostać zamknięta dla białoruskich linii lotniczych. Sankcje indywidualne i gospodarcze mają zostać przyjęte formalnie w najbliższych tygodniach.
Z kolei w zeszłym tygodniu rosyjskie władze nie zgodziły się, by samolot Austrian Airlines leciał do Moskwy nową trasą, która omijałaby białoruską przestrzeń powietrzną. Lot z Wiednia do Moskwy został odwołany. Linie Austrian Airlines zdecydowały, że będą omijać białoruską przestrzeń powietrzną, jak zaleca UE.
Przymusowe lądowanie w Mińsku
23 maja samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny", oraz jego partnerkę Sofiję Sapiegę. Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem samolot dotarł do Wilna.
Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu".
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock