"Węgry wykorzystają wszelkie możliwe środki"

Peter Szijjarto
Były rosyjski wiceminister o amerykańskich sankcjach na Rosję
Źródło: TVN24 BiS
Rząd Serbii przygotowuje poprawkę do projektu ustawy budżetowej, która umożliwiłaby przejęcie koncernu naftowego Serbski Przemysł Naftowy (NIS) - poinformowała szefowa serbskiego parlamentu Ana Branbić. Spółka należy do Rosji i jest objęta sankcjami USA. Pomoc Serbii w dostawach ropy zaoferowały Węgry.

- Jedną z przedłożonych poprawek będzie ta, która przewiduje, że w pewnym momencie przejmiemy NIS - powiedziała Brnabić w rozmowie z Euronews.

Przewodnicząca serbskiego parlamentu dodała, że izba rozpocznie debatę nad poprawkami do ustawy budżetowej, przygotowanymi przez rządzącą Serbską Partię Postępową (SNS), w środę po południu lub w czwartek.

Vuczić stawia ultimatum USA

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić oświadczył we wtorek, że jeśli Stany Zjednoczone nie zniosą sankcji nałożonych na NIS, rafineria koncernu - jedyna w kraju - zostanie zamknięta za cztery dni. Dodał, że serbski rząd da rosyjskim właścicielom NIS 50 dni na sprzedanie swoich udziałów, po których Belgrad złoży im propozycję wykupienia.

Prezydent zapewnił, że kraj posiada nadal rezerwy paliwowe, dzięki którym krajowe zaopatrzenie nie jest w najbliższym terminie zagrożone.

Węgry wesprą Serbię

W środę minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto udał się do Belgradu, by omówić sytuację wokół objętej sankcjami firmy.

Minister zapewnił, że węgierski koncern naftowo-gazowy MOL zwiększy dostawy ropy naftowej do Serbii, która cierpi na niedostatek tego surowca po odcięciu dostaw z powodu amerykańskich sankcji do rafinerii NIS należącej do Rosji.

Szijjarto oświadczył, że MOL podwoił dostawy ropy i produktów naftowych do Serbii w listopadzie, a w grudniu zwiększy je 2,5-krotnie.

- Węgry wykorzystają wszelkie możliwe środki, by zagwarantować bezpieczeństwo dostaw ropy naftowej do Serbii - powiedział Szijjarto po spotkaniu z serbską ministrą energii Dubravką Dedović Handanović w Belgradzie.

Sankcje USA od niedawna

Stany Zjednoczone wpisały w styczniu NIS na listę firm objętych sankcjami, aby - jak ogłoszono – zapobiec finansowaniu wojny w Ukrainie pieniędzmi, pochodzącymi od rosyjskich koncernów energetycznych. Restrykcje weszły w życie, po kilkukrotnym odkładaniu, na początku października.

Banki wstrzymały wówczas przetwarzanie płatności NIS, a chorwacki rurociąg JANAF wstrzymał dostawy ropy naftowej do jej rafinerii, co oznacza, że jedyna rafineria ropy w Serbii będzie musiała zostać zamknięta w tym tygodniu.

Waszyngton dąży do całkowitego wyeliminowania kapitału rosyjskiego z NIS i 15 listopada dał firmie czas do 13 lutego na znalezienie nabywcy rosyjskich udziałów.

Udziały Gazpromu

Od 2008 r. większościowymi udziałowcami w NIS są Gazprom i Gazprom Nieft, naftowa spółka Gazpromu, który jest właścicielem około 96 proc. jej akcji. Gazprom Nieft posiadał wówczas 50 proc. udziałów w NIS, państwo serbskie - 29,87 proc., a Gazprom - 6,15 proc. Pozostałe udziały należały do obywateli, obecnych i byłych pracowników oraz innych mniejszościowych akcjonariuszy.

Chociaż struktura własnościowa NIS była w ostatnim czasie kilkakrotnie zmieniana, koncern nadal pozostaje w większości w rękach rosyjskich firm. Gazprom wycofał się z NIS we wrześniu, a jego udziały przejęła inna zarządzana przez niego firma: spółka Intelligence z Petersburga - wynika z danych Giełdy Papierów Wartościowych w Belgradzie.

Węgry importują większość ropy naftowej z Rosji, a część - rurociągiem JANAF z Chorwacji. Węgierski premier Viktor Orban poinformował, że podczas jego rozmów w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem (8 listopada br.) Węgry zostały wyłączone spod sankcji, które Stany Zjednoczone nałożyły na rosyjskie koncerny naftowe w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. 

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: