"Możemy nawet przepłacić". Deklaracja prezydenta

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić w Moskwie
Donald Trump o sankcjach na Rosję: to naprawdę ważny dzień
Źródło: TVN24, Reuters
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić poinformował w niedzielę o swojej gotowości do odkupienia od rosyjskich właścicieli Serbskiego Przemysłu Naftowego (NIS), który znalazł się na liście sankcji USA. Podczas obrad rządu zaznaczył, że zależy mu na uniknięciu nacjonalizacji firmy.

Na posiedzeniu rządu Serbii ogłoszono, że ostateczna decyzja ws. Serbskiego Przemysłu Naftowego (NIS) musi zapaść w ciągu siedmiu dni, aby umożliwić działalność koncernowi i jego rafinerii.

- Chcę za wszelką cenę uniknąć nacjonalizacji i konfiskaty. Chcę najpierw wyczerpać wszystkie możliwości – powiedział Vuczić. Dodał, że Rosjanie rozmawiają z partnerami azjatyckimi i europejskimi o sprzedaży swoich udziałów w NIS.

"Serbski Przemysł Naftowy i rafineria muszą funkcjonować"

Prezydent powiedział, że Belgrad jest gotowy zaoferować wyższą cenę, jeśli zajdzie taka potrzeba. - Możemy nawet przepłacić, ale nie chcę niczego nikomu ukraść. NIS i rafineria muszą funkcjonować – dodał.

Po tym, jak dopływ ropy naftowej do Serbii został zablokowany przez sankcje USA wobec NIS, minister finansów Serbii Sinisza Mali powiedział, że Serbia wykazuje wystarczające zrozumienie dla swoich rosyjskich przyjaciół. Teraz, jak zaznaczył w niedzielę, nadszedł czas, aby Serbia pomyślała o sobie i wzięła sprawy w swoje ręce.

- Amerykańska administracja chce całkowitej zmiany właściciela NIS i żąda całkowitego wycofania rosyjskich udziałów w firmie - powiedziała w sobotę Dubravka Djedović Handanović.

Według serbskich obliczeń ropa naftowa w jedynej rafinerii w kraju będzie dostępna do 25 listopada.

Stany Zjednoczone wpisały NIS na listę firm objętych sankcjami, aby - jak ogłoszono – zapobiec finansowaniu wojny na Ukrainie pieniędzmi pochodzącymi od rosyjskich koncernów energetycznych. Restrykcje weszły w życie, po kilkukrotnym odkładaniu, na początku października.

Właściciele Serbskiego Przemysłu Naftowego

Od 2008 r. większościowymi udziałowcami w NIS są Gazprom i Gazprom Nieft, naftowa spółka córka Gazpromu, który jest właścicielem około 96 proc. jego akcji. Gazprom Nieft posiadał wówczas 50 proc. udziałów w NIS, Republika Serbii 29,87 proc., a Gazprom 6,15 proc.

Pozostałe udziały należały do obywateli, obecnych i byłych pracowników oraz innych mniejszościowych akcjonariuszy.

Chociaż struktura własnościowa NIS była w ostatnim czasie kilkakrotnie zmieniana, koncern nadal pozostaje w większości w rękach rosyjskich firm. Gazprom wycofał się z NIS we wrześniu, a jego udziały przejęła inna zarządzana przez niego firma: spółka Intelligence z Petersburga - wynika z danych Giełdy Papierów Wartościowych w Belgradzie.

O Serbskim Przemyśle Naftowym

NIS jest jedyną firmą w Serbii zajmującą się poszukiwaniem, wydobyciem i przetwarzaniem ropy naftowej i gazu ziemnego. Jest też jedną z najbardziej rentownych firm w kraju, generującą przychody w wysokości 3,3 mld euro, co stanowi 4,5 proc. PKB Serbii, i zysk netto w wysokości 375 mln euro - wynika z danych z 2023 r.

Firma corocznie wpłaca do budżetu państwa około 2 mld euro podatków i opłat.

NIS kontroluje obecnie 80 proc. krajowego rynku paliw i 50 proc. sprzedaży detalicznej poprzez sieć 334 stacji benzynowych działających pod szyldem NIS i Gazprom.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: