Unia Europejska nadal pracuje nad szóstym pakietem sankcji wobec Rosji za inwazję na Ukrainę. Będzie to tematem rozpoczynającego się szczytu Rady Europejskiej. - Ten szósty pakiet sankcji, który będziemy dzisiaj dyskutować, musi zawierać także najdalej posunięte żądania z naszej strony, czyli odcięcie Rosji od dochodów, które pozwalają Rosji toczyć tę wojnę - powiedział premier Mateusz Morawiecki po przyjeździe do Brukseli. - Skończmy kupować ropę naftową od Rosji. To jest nasz podstawowy postulat - podkreślił szef rządu.
W poniedziałek rusza dwudniowy nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej. Rozmowy będą dotyczyły szóstego pakietu sankcji wobec Rosji za inwazję na Ukrainę, który przewiduje embargo na ropę ze Wschodu. Węgry są głównym przeciwnikiem porozumienia w sprawie zakazu sprzedaży rosyjskiej ropy, premier tego kraju Viktor Orban powiedział po przybyciu do Brukseli, że sytuacja w kwestii embarga na ropę nie wygląda dobrze.
Sankcje na Rosję
Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli zwrócił uwagę, że niedługo minie 100 dni, jak Ukraina się broni. - Musimy sobie zadać pytanie, czy zrobiliśmy wszystko, aby ta wojna skończyła się jak najszybciej, aby skończyła się zwycięstwem Ukrainy - wskazał szef polskiego rządu.
Premier wskazał przy tym na projekt szóstego pakietu sankcji na Rosję. - Ten szósty pakiet sankcji, który będziemy dzisiaj dyskutować, musi zawierać także najdalej posunięte żądania z naszej strony, czyli odcięcie Rosji od dochodów, które pozwalają Rosji toczyć tę wojnę. To dlatego domagamy się, aby częścią szóstego pakietu była również ropa naftowa. Skończmy kupować ropę naftową od Rosji. To jest nasz podstawowy postulat - podkreślił Morawiecki.
- Staramy się zbudować konsensus wokół tego, rozumiemy, że są kraje, które nie mają dostępu do wybrzeża i związku z tym są skazane na transport ropy tylko ropociągiami, mamy specjalne rozwiązania dla nich, ale jeżeli te kraje - włączywszy w to Węgry - nie zaakceptują tych rozwiązań, to Polska będzie domagać się wprowadzenia specjalnego instrumentu o charakterze wyrównywania cenowego, tak żeby kraj, którzy korzysta z rosyjskiej ropy dłużej, nie mógł korzystać na konkurencyjności wobec innych krajów. Żeby wszelkie nierówności cenowe zostały wyrównane - tłumaczył premier.
Mateusz Morawiecki nadal liczy jednak na kompromis w sprawie embarga na rosyjską ropę. - Ale ciągle jeszcze wierzę, że może uda się osiągnąć jakiś kompromis na szczycie Rady Europejskiej. To jest potrzebne także po to, aby Putin dostrzegł, że wszyscy cały czas jesteśmy nie tylko zjednoczeni, ale jesteśmy bardzo zdeterminowani, żeby doprowadzić tę wojnę jak najszybciej do końca i żeby Ukraina przetrwała jako wolny, suwerenny i niepodległy kraj - powiedział szef rządu.
Podczas szczytu unijni liderzy mają połączyć się wideo z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Źródło: TVN24 Biznes