Kreml zrezygnował z usług amerykańskiej firmy PR, która reprezentowała Rosję na Zachodzie. - pisze serwis CNN Money. Za dziewięć lat usług, Kreml zapłacił agencji 30 mln dolarów.
Za wizerunek Rosji w USA i Europie odpowiedzialna była firma Ketchum, część globalnej grupy marketingowej Omnicom.
"Antyrosyjska histeria"
- Zdecydowaliśmy się nie przedłużać umowy z powodu antyrosyjskiej histerii i trwającej wojny informacyjnej - poinformował CNN rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Jeśli wydajesz dużo pieniędzy na komunikację, to chcesz żeby była owocna. A nie jest to możliwe w środowisku pełnym nienawiści - dodał.
Ketchum poinformowała, że nie będzie reprezentowała już Rosji na Zachodzie, ale utrzyma swoje biuro w Moskwie. Firma odmówiła dalszych komentarzy. Agencja została wynajęta przez Rosję w 2006 roku - przed szczytem G8 w Sankt Petersburgu - aby pomóc Kremlowi w dotarciu do zachodnich mediów.
Publicysta Putin
Jej największym sukcesem był kontrowersyjny, napisany przez samego Putina, artykuł opublikowany w “New York Times” w 2013 roku. Tekst, w którym przywódca rosyjski krytykuje “amerykańską wyjątkowość” wywołał ostry protest medialny przeciwko agencji.
Ketchum zaangażowana była także w kampanie promujące Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi oraz rosyjskie członkostwo w Światowej Organizacji Handlu. Według danych amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości agencja za dziewięć lat pracy dla Kremla zainkasowała 30 mln dolarów. Ketchum ma również osobny, obowiązujący od 2007 roku kontrakt z Gazpromem. Agencja zarobiła na nim kolejne 30 mln dolarów.
Autor: ToL//bgr / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock