Rosja nie zaprzestaje wspierania prorosyjskich separatystów. Kolejne doniesienia potwierdzają, że na Ukrainie walczą rosyjskie wojska. W zakończeniu eskalacji konfliktu nie pomogło podpisane porozumienie w Mińsku.
Jeszcze niedawno prezydent Bronisław Komorowski mówił, że porozumienie z Mińska i zawieszenie broni w konflikcie ukraińsko-rosyjskim jest zagrożone. Co o porozumieniu dziś sądzi prezydent? Czy jakakolwiek z części zawartego porozumienia w Mińsku, po zajęciu przez separatystów miasta Debalcewe, pozostaje aktualna?
Rok po protestach Ukraińców
Obarczany odpowiedzialnością za użycie broni przeciwko demonstrantom ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz został 22 lutego odsunięty od władzy przez parlament, a potem zbiegł z kraju; władzę przejęły ugrupowania prozachodnie. Nikt nie spodziewał się wówczas, że Rosja odbierze osłabionej Ukrainie Krym i wzburzy nastawiony prorosyjsko wschód kraju, co skończy się prawdziwą wojną z potężnym sąsiadem.
Mimo to Ukraińcy, którzy byli przed rokiem na Majdanie, niczego dziś chyba nie żałują. Nie oglądając się wstecz na ochotnika zgłaszają się do wojska, zbierają pomoc dla walczącej z separatystami armii, wierzą w reformy i czekają na sukces.
Program "Świat" o godzinie 20.20 na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Rok po Majdanie
Autor: pp / Źródło: TVN24 BiS, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: prezydent.pl, TVN