Na 10 lotniskach Portugalii w dniach 19-21 sierpnia odbędą się strajki pracowników - zapowiedziały w poniedziałek dwa związki zawodowe, SINTAC i SQAC. Akcja protestacyjna obejmie między innymi dwa największe lotniska w kraju: w Lizbonie i Porto.
Wśród żądań przedstawionych przez stronę związkowa jest m.in. poprawa warunków pracy załóg, zwiększenie liczby personelu oraz kilkuprocentowa podwyżka zarobków, co motywowane jest m.in. rosnącą inflacją.
Zdaniem związkowców zarządzający lotniskami nie wypłacają godnych wynagrodzeń swoim pracownikom mimo osiągania wielomilionowych zysków. Przedstawiciele pracowników zaapelowali również o "pilne" wprowadzenie dodatkowych procedur, dzięki którym personel mógłby czuć się bezpieczniej podczas wykonywania swoich obowiązków.
Jeśli do strajku dojdzie, będzie to już drugi taki protest na portugalskich lotniskach podczas tegorocznych wakacji. Na przełomie czerwca i lipca odwołane i opóźnione loty w Portugalii były rezultatem strajku personelu pokładowego linii lotniczych Ryanair.
Problemy na europejskich lotniskach
To kolejny strajk w europejskiej branży lotniczej, do którego może dojść w najbliższym czasie. W niedzielę 97,6 procent pilotów niemieckiej linii lotniczej Lufthansa zagłosowała za podjęciem akcji protestacyjnej.
Ze strajkami mierzą się również inne linie lotnicze. Związek SEPLA w piątek poinformował o strajku hiszpańskich pilotów linii EasyJet, którzy domagają się lepszych warunków pracy. Piloci mają strajkować przez dziewięć dni w sierpniu.
Ponadto w ostatnim czasie wiele lotnisk oraz linii lotniczych zmaga się z poważnymi problemami kadrowymi, przez które są zmuszone do odwoływania lotów. Przyczyną problemów w tym sektorze jest fakt, że w trakcie pandemii wraz ze spadkiem liczby lotów ograniczono też zatrudnienie. Na całym świecie zwolniono - według grupy lobbingowej Air Transport Action Group - 2,3 mln osób, a najbardziej ucierpiała obsługa naziemna i kontrola bezpieczeństwa.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Markus Mainka / Shutterstock.com