Duńska agencja energetyczna poinformowała, że doszło do wycieku z gazociągu Nord Stream 2. Władze poprosiły statki o omijanie wyspy Bornholm w promieniu 5 mil morskich. Wcześniej pojawiły się informacje o gwałtownym spadku ciśnienia.
"W dniu dzisiejszym doszło do wycieku z rurociągu Nord Stream 2 w rejonie Danii" - podała w oświadczeniu duńska agencja energetyczna. Tamtejsza administracja morska wydała ostrzeżenie dla statków. "Żegluga jest zabroniona na obszarze o promieniu pięciu mil morskich (prawie 10 km) od miejsca wycieku gazu" - podano w komunikacie.
Według duńskiej agencji energetycznej poza strefą zakazu nie ma żadnych zagrożeń dla bezpieczeństwa związanych z rozszczelnieniem gazociągu.
Spadek ciśnienia w Nord Stream 2
Wcześniej pojawiły się informacje, że ciśnienie w rurociągu spadło w nocy z niedzieli na poniedziałek ze 105 do 7 barów. Rzecznik operatora nieczynnego gazociągu wskazywał - jeszcze przed informacjami duńskich władz - że mogło to być spowodowane wyciekiem.
Niemiecki rząd informował, że jest w kontakcie z władzami Danii i współpracuje z lokalnymi organami ścigania, aby dowiedzieć się, co spowodowało nagły spadek ciśnienia w rurociągu.
Operator przekazał, że o incydencie zostały powiadomione służby przybrzeżne Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii i Rosji.
Informacje o awarii Nord Stream 2 skomentował na Twitterze dr Szymon Kardaś, główny specjalista w zespole rosyjskim Ośrodka Studiów Wschodnich. "Ciekawe. #NordStream2 nie został nigdy oddany do użytku (nie liczymy przesyłu testowego), a i tak zaliczył awarię" - napisał Kardaś.
Nord Stream 2
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że należący do Rosji rurociąg, który miał podwoić ilość gazu płynącego z Petersburga do Niemiec, został ukończony i wypełniony 300 mln m3 gazu.
Europa oparła się wezwaniom ze strony Rosji, by wydać zezwolenie na działanie gazociągu. Niemiecki rząd wstrzymał w lutym br. proces zatwierdzania Nord Stream 2.
Dostawy gazu przez inny bałtycki rurociąg łączący Rosję z Niemcami, Nord Stream 1, zostały zawieszone przez koncern Gazprom. Powodem mają być problemy techniczne, które - według Moskwy - nie mogą być usunięte z powodu sankcji.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2 / Axel Schmidt