Włoska branża turystyczna z powodu restrykcji obowiązujących w okresie świąteczno-noworocznym straci 8,5 miliarda euro przychodów - wynika z prognoz. Hotele i pensjonaty mają stracić 10 milionów gości.
Jak podała federacja usług turystycznych, z powodu tych obostrzeń do kraju nie przyjedzie 3,9 miliona obcokrajowców. Z podróży zrezygnowało też 6,4 miliona Włochów.
Ruch turystyczny według ogłoszonych danych osiągnął historyczne minimum, a niemal wszystkie wyjazdy zostały przełożone na lato przyszłego roku.
Koronawirus we Włoszech
Okres świąteczno-noworoczny we Włoszech upłynie pod znakiem ograniczeń w podróżach między regionami, w tym do domów wakacyjnych, w dniach od 21 grudnia do 6 stycznia. Dodatkowo 25 i 26 grudnia oraz 1 stycznia mają obowiązywać zakazy opuszczania gminy swojego zameldowania.
Podróże będą dozwolone z powodu pracy, zdrowia i innych pilnych potrzeb, również konieczności pomocy osobom, które wymagają opieki i nie są samodzielne.
Podczas Bożego Narodzenia dalej będzie obowiązywać godzina policyjna od 22 do 5. W noc sylwestrową zostanie przedłużona do 7.
Zmiany dla turystów
Ponadto zmiany czekają osoby planujące przyjazd do Włoch. Polacy przybywający na Półwysep Apeniński od 10 do 20 grudnia będą musieli przedstawić negatywny wynik testu molekularnego lub antygenowego na koronawirusa, wykonanego nie wcześniej niż 48 godzin przed wjazdem do tego kraju. W razie braku testu będzie obowiązek poddania się 14-dniowej kwarantannie. Te zasady będą obowiązywały wszystkich obywateli krajów UE, a także Islandii, Liechtensteinu, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i księstwa Monako.
Od 21 grudnia do 6 stycznia przepisy zostaną zaostrzone. W przypadku obywateli tych wszystkich krajów, a zatem także Polski, w okresie świąteczno-noworocznym konieczne będzie poddanie się kwarantannie natychmiast po przyjeździe. Negatywny wynik testu wystarczy do zwolnienia z kwarantanny tylko w przypadku, gdy obywatele tych krajów przyjeżdżają z powodu pracy, nauki czy innej pilnej potrzeby albo gdy wracają do swego miejsca zamieszkania.
Źródło: PAP