Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że od 1 lipca zostaną zniesione ograniczenia dla podróżnych z większości krajów. Będzie jeden warunek. Wskaźnik nowych zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców w tych państwach nie będzie mógł przekroczyć 200 tygodniowo.
- W wielu miejscach liczba infekcji spada, a liczba osób zaszczepionych rośnie. Po długich miesiącach lockdownu możemy spodziewać się pewnej normalności, dotyczy to również podróży - powiedział, cytowany w komunikacie, minister spraw zagranicznych Heiko Maas. Przy okazji ponowił jednak apel o ostrożność i respektowanie zasad sanitarnych.
Podróże do Niemiec
Wcześniej w piątek niemiecki Instytut Roberta Kocha usunął z listy obszarów wysokiego ryzyka epidemicznego m.in. Stany Zjednoczone, Kanadę, Szwajcarię, Austrię i niektóre regiony w Grecji. Zmiany wejdą w życie 13 czerwca.
Usunięcie z listy obszarów ryzyka oznacza, że niezależnie od powodu wjazdu do Niemiec przy przekraczaniu granicy lądowej nie trzeba będzie rejestrować wjazdu i wykonywać testu, a także poddawać się kwarantannie. Inaczej wygląda jednak sytuacja w przypadku podróży lotniczych. Wejście na pokład samolotu lecącego do Niemiec ciągle będzie możliwe co do zasady tylko z negatywnym wynikiem testu.
Polska przestała być klasyfikowana przez Niemcy jako obszar podwyższonego ryzyka epidemicznego od końcówki maja.
Obostrzenia pozostają w mocy dla podróżnych z krajów, gdzie jest wysoka liczba zakażeń oraz rozprzestrzeniają się nowe warianty koronawirusa. Na liście tej są m.in. Wielka Brytania i Indie.
Źródło: PAP, Reuters