Odcięcie Rosji od systemu SWIFT oznaczałoby, że zwykli ludzie nie mogliby przekazywać pieniędzy swoim bliskim w Rosji - powiedziała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock. - Zawieszenie SWIFT byłoby technicznie trudne do przygotowania i miałoby również ogromny wpływ na transakcje płatnicze w Niemczech, dla niemieckich firm prowadzących interesy z Rosją - ocenił rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit.
Niemcy nie były osamotnione w swoich obawach dotyczących wykluczenia Rosji ze SWIFT podczas szczytu UE zakończonego w nocy z czwartku na piątek. - Dostrzegłem, że sprzeciwiały się temu między innymi Francja i Włochy – stwierdził Hebestreit.
Francuski minister finansów Bruno Le Maire mówił jednak w piątek, że niektóre kraje UE mają zastrzeżenia odnośnie odcięcia Rosji od systemu płatności SWIFT, ale Francja do nich nie należy.
Ministrowie spraw zagranicznych Estonii, Łotwy i Litwy wezwali w czwartek do odłączenia Rosji od systemu SWIFT. Podczas szczytu przywódcy UE podjęli decyzje dotyczące kompleksowego pakietu sankcji gospodarczych, finansowych i personalnych w odpowiedzi na rosyjski atak na Ukrainę. Pakiet nie obejmuje jednak wyłączenia Rosji z systemu SWIFT.
Jak przekonywał Hebestreit, dyskusja na ten temat miała pojawić się "stosunkowo nagle, przez krótki czas" w trakcie szczytu. Rzecznik nie zgodził się z krytyczną opinią prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który twierdzi, że sankcje nałożone podczas szczytu na Rosję są niewystarczające.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock powiedziała, że odcięcie Rosji od systemu SWIFT oznaczałoby, że zwykli ludzie nie mogliby przekazywać pieniędzy swoim bliskim w Rosji.
W czwartek przed unijnym szczytem kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówił, że odcięcie Rosji od globalnego systemu bankowego SWIFT nie powinno być częścią drugiego pakietu sankcji UE wobec Kremla.
- Bardzo ważne jest, abyśmy zgodzili się na te środki, które zostały przygotowane – i zachowali wszystko inne na wypadek sytuacji, w której konieczne może być wyjście poza to – powiedział dziennikarzom Scholz.
Morawiecki: jednomyślności nie było
Premier Mateusz Morawiecki dopytywany przez dziennikarzy na konferencji prasowej po unijnym szczycie przyznał, że wśród uczestników obrad nie było jednomyślności w sprawie odłączenia Rosji od kluczowego, globalnego systemu komunikacji bankowej SWIFT.
- Bardzo wielu liderów podziela pogląd, że trzeba wyłączyć Rosję z systemu SWIFT, (...) ale do uchwalenia sankcji potrzebna jest jednomyślność i dzisiaj jeszcze na ten moment rzeczywiście takiej jednomyślności w stosunku do tego bardzo daleko posuniętego działania związanego z systemem płatniczym nie było - powiedział Morawiecki. Zaznaczył zarazem, że do takiej jednomyślności "jest blisko".
Biden: odcięcie Rosji od SWIFT to jest zawsze opcja
Także prezydent USA Joe Biden był pytany - podczas ogłaszania drugiego etapu amerykańskich sankcji - o ewentualne wyłączenie Rosji z systemu SWIFT.
- Sankcje, które zaproponowaliśmy dla banków, mają takie same konsekwencje, może nawet większe - to po pierwsze. Po drugie, to jest zawsze opcja, ale w tej chwili nie takie jest stanowisko, które chce przyjąć reszta Europy - stwierdził.
Czym jest SWIFT?
Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej (SWIFT) zostało założone w Brukseli w 1973 roku i miało na celu zastąpienie teleksu. Obecnie SWIFT używany jest przez ponad 11 tysięcy instytucji finansowych do wysyłania bezpiecznych wiadomości i zleceń płatniczych. SWIFT pośredniczy w transakcjach między bankami, domami maklerskimi, giełdami i innymi instytucjami finansowymi.
"Ponieważ nie ma akceptowanej na całym świecie alternatywy, SWIFT ma zasadnicze znaczenie dla globalnych finansów" - wskazywało CNN, dodając, że odcięcie Rosji od SWIFT prawie uniemożliwiłoby instytucjom finansowym wysyłanie pieniędzy do lub z kraju. Byłoby to szokiem dla rosyjskich firm i ich zagranicznych klientów, zwłaszcza nabywców denominowanych w dolarach ropy i gazu.
"To doprowadziłoby do zakończenia wszystkich transakcji międzynarodowych, wywołałoby niestabilność waluty i spowodowałoby masowy odpływ kapitału" - pisała Maria Szagina z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Z kolei były minister finansów Aleksiej Kudrin oszacował w 2014 roku, że odłączenie Rosji od SWIFT spowodowałoby skurczenie się jej gospodarki o 5 procent.
W 2012 roku SWIFT odłączył od systemu irańskie banki po tym, jak Unia Europejska nałożyła na nie sankcje za program nuklearny. Według Szaginy Iran stracił wówczas prawie połowę swoich dochodów z eksportu ropy, a handel zagraniczny zmniejszył się o 30 procent.
"SWIFT jest neutralnym globalnym stowarzyszeniem, założonym i działającym dla wspólnego dobra swojej społeczności" - podała w środę organizacja w oświadczeniu. "Każda decyzja o nałożeniu sankcji na kraje lub poszczególne podmioty należy wyłącznie do właściwych organów rządowych i odpowiednich ustawodawców" - dodała.
Źródło: PAP