Kontenerowiec, jeden z największych z tego typu na świecie, pływający pod panamską banderą i obsługiwany przez tajwańską firmę Evergreen Marine, ma pozostać w porcie w Rotterdamie do 2 sierpnia. Następnie będzie kontynuował swój rejs do brytyjskiego portu Felixstowe.
Według agencji Reutera na pokładzie statku znajduje się ok. 18,3 tys. kontenerów. Kontenery są teraz rozmieszczane na innych statkach i pociągach, skąd trafią do klientów w Europie lub do portu w Hamburgu, skąd popłyną do innych odbiorców.
Jak poinformowała agencja Bloomberg, właściciel Ever Given może się spodziewać wielu pozwów od klientów. "Pozwy są łączone i proces ma się rozpocząć za dwa miesiące" - podaje agencja.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>
Blokada Kanału Sueskiego
Statek wypłynął w kierunku Rotterdamu z Wielkiego Jeziora Gorzkiego 7 lipca. Podróż z Egiptu do Holandii zajęła mu zatem trzy tygodnie. Statek planowo miał dotrzeć do Rotterdamu w połowie kwietnia. Zaklinował się jednak w Kanale Sueskim 23 marca. Spowodowało to znaczne zakłócenia w globalnym ruchu poprzez zablokowanie ponad 400 statków, zanim kontenerowiec został ostatecznie usunięty sześć dni później.
Od tego czasu Zarząd Kanału Sueskiego (SCA) przetrzymywał statek wraz z jego załogą na Wielkim Jeziorze Gorzkim między dwoma odcinkami kanału.
Powodem był spór o odszkodowanie między właścicielami Ever Given a władzami kanału. Początkowo władze drogi morskiej domagały się wypłaty odszkodowania w wysokości 916,5 mln dol. od japońskiej firmy Shoei Kisen, która jest właścicielem kontenerowca. Kwota - jak informowano wcześniej - miała pokryć koszty akcji ratunkowej, zrekompensować utratę reputacji oraz utracone przychody. Po długich negocjacjach strony wreszcie osiągnęły porozumienie.
Autorka/Autor: mb/ams
Źródło: Reuters, PAP