Jack Ma powrócił do łask chińskich władz? Tak zdaje się sugerować nagranie ze spotkania prezydenta Chin Xi Jinpinga z liderami biznesu w kraju, na którym pojawił się założyciel Alibaby. Jack Ma zniknął z życia publicznego w 2020 roku, po tym jak skrytykował chiński sektor finansowy.
Jack Ma to chiński biznesmen i filantrop, założyciel i długoletni prezes Alibaba Group. Zasłynął dzięki swoim dokonaniom, a także swojej charyzmie. Przez wiele lat był postrzegany jako jedna z kluczowych postaci w chińskim biznesie i jego nieformalny ambasador na świecie. Jednak kilka lat temu zniknął z życia publicznego.
"Financial Times” podawał, że mogło to mieć związek z przemówieniem wygłoszonym na dorocznym forum rynków finansowych Ludowego Banku Chin, w którym Ma skrytykował chińskie organy regulacyjne i banki. Od tego czasu pojawiał się publicznie sporadycznie, a każde takie zdarzenie odnotowywały światowe media. Nie inaczej jest tym razem.
Założyciel Alibaby Jack Ma na spotkaniu z chińskim prezydentem
W poniedziałek odbyło się spotkanie prezydenta Chin Xi Jinpinga z niektórymi czołowymi liderami biznesu w kraju. Wywołało ono emocje i spekulacje po tym, jak na tym wydarzeniu sfotografowano właśnie założyciela Alibaby, Jacka Ma.
Jego ponowne pojawienie się publiczne, a do tego na tego typu wydarzeniu, wywołało falę dyskusji, a eksperci i analitycy zastanawiali się, co to oznacza dla niego, chińskiego sektora technologicznego i ogólnie gospodarki.
Reakcja była w przeważającej mierze pozytywna – akcje spółek technologicznych, w tym Alibaba, wzrosły wkrótce po tym wydarzeniu.
W czwartek gigant e-commerce podał wyniki finansowe lepsze od oczekiwań, a akcje zakończyły dzień notowań w Nowym Jorku ponad 8 proc. wyżej. Od początku roku akcje spółki zwyżkowały o 60 proc.
Pojawienie się Jacka Ma budzi emocje
Pojawienie się Ma na wydarzeniu u prezydenta wywołało nie tylko reakcję na giełdzie. Nad jego znaczeniem zastanawiali się analitycy.
- Obecność Jacka Ma, jego miejsce w pierwszym rzędzie, mimo że się nie odezwał, oraz uścisk dłoni Xi to wyraźne oznaki, że został on zrehabilitowany – napisał analityk Chin Bill Bishop.
Jak relacjonuje BBC w chińskich mediach społecznościowych zawrzało od użytkowników, którzy chwalili pana Ma za jego powrót na światło dzienne.
"Gratulacje (Jack) Ma bezpiecznego lądowania" – napisał jeden z użytkowników chińskiej platformy społecznościowej Weibo. "Powrót (Jacka) Ma to zastrzyk nowej energii dla obecnej chińskiej gospodarki" – stwierdził z kolei inny.
Nic dziwnego, że obserwatorzy przywiązywali tak dużą wagę do wystąpienia pana Ma. Przed zniknięciem z życia publicznego w 2020 r. – po komentarzach na konferencji finansowej, że chińskie banki państwowe mają "mentalność lombardu" – Ma był twarzą chińskiego przemysłu technologicznego.
Kim jest Jack Ma?
Ma, nauczyciel języka angielskiego bez doświadczenia w informatyce, był współzałożycielem Alibaba w swoim mieszkaniu ponad dwie dekady temu po przekonaniu grupy przyjaciół do zainwestowania w jego internetową platformę. Następnie zbudował jeden z największych chińskich konglomeratów technologicznych i stał się jednym z najbogatszych ludzi w kraju.
Jednak jego komentarz o "lombardzie", podczas którego ubolewał także nad "brakiem innowacji" w krajowych bankach spowodował, że doszło do odwołania debiutu na giełdzie innej jego spółki Ant Group, giganta z dziedziny technologii finansowych, o wartości 34,5 mld dolarów. Było to wówczas postrzegane jako próba Pekinu upokorzenia firmy, która stała się zbyt potężna, i przywódcy, który stał się zbyt szczery.
Analitycy są zgodni, że fakt, że Ma znalazł się ponownie w centrum uwagi podczas sympozjum, któremu przewodniczył sam Xi Jinping, jest dla niego bardzo dobrym znakiem. Jak jednak zauważa BBC, należy zachować pewną ostrożność. Bowiem fakt, że nie było go wśród mówców, może świadczyć o tym, że nie powrócił w pełni do wysokiego statusu, którym kiedyś się cieszył. Ponadto brak doniesień o jego obecności w chińskich mediach wydaje się potwierdzać, że nie został on całkowicie zrehabilitowany.
O czym mówił Xi Jinping
Xi Jinping powiedział uczestnikom sympozjum, że ich firmy muszą wprowadzać innowacje, rozwijać się i zachować pewność siebie pomimo wyzwań gospodarczych stojących przed Chinami, które określił jako "tymczasowe" i "lokalne".
Powiedział także, że to "właściwy czas, aby prywatne przedsiębiorstwa i prywatni przedsiębiorcy mogli w pełni zaprezentować swoje talenty". Powszechnie interpretowano to jako informację, że rząd mówi prywatnym firmom technologicznym, że one również wróciły do łask.
Jak przypomina BBC "upadek" Ma poprzedził szerszą represję wobec chińskiego przemysłu technologicznego.
Oprócz Ma i Lianga Wenfenga, założyciela DeepSeek, na liście gości znalazły się także kluczowe osobistości z takich firm, jak Huawei, gigant pojazdów elektrycznych BYD oraz wiele innych z sektora technologicznego i przemysłowego.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Reuters