W Amsterdamie zmniejszy się liczba operacji lotniczych na lotnisku w przyszłym roku z pół miliona do 452,5 tysiąca - poinformował minister infrastruktury Mark Harbers. Rząd chce również, aby port był zamknięty w godzinach nocnych.
Sąd apelacyjny w Amsterdamie orzekł na początku lipca br., że Schiphol musi zredukować liczbę operacji lotniczych do 460 tys. rocznie. "Mimo spodziewanych szkód sektora lotniczego ważniejsze są interesy okolicznych mieszkańców" – uzasadniał wyrok przewodniczący składu orzekającego.
Plany kurczenia się amsterdamskiego lotniska
Ministerstwo infrastruktury i gospodarki wodnej zapowiedziało, że z powodu zanieczyszczenia powietrza oraz uciążliwości dla mieszkańców okolicznych miejscowości stołeczny port musi jeszcze bardziej zmniejszyć liczbę lotów - do 440 tys. rocznie. W piątek okazało się, że gabinet nieco złagodził wcześniejsze zapowiedzi. Minister infrastruktury przekazał dziennikarzom, że liczba operacji lotniczych w przyszłym roku wyniesie 452,5 tys. Jednocześnie na razie nie będzie zapowiedzianego zakazu korzystania z lotniska przez prywatne odrzutowce. Tymczasem dziennik "De Telegraf" ujawnił, iż amerykański Departament Transportu wystąpił z protestem przeciwko planom kurczenia amsterdamskiego lotniska i możliwemu odebraniu liniom lotniczym z USA slotów, czyli przedziałów czasowych, w których samolot może wystartować, wylądować lub przelecieć nad daną przestrzenią powietrzną.
Komentarze z rynku. "Odwetowe działania"
Amerykanie zagrozili, że holenderskie linie KLM mogą zostać pozbawione slotów na amerykańskich lotniskach. Minister Habers potwierdził, że takie pismo wpłynęło, i powiedział, że "rząd poważnie podchodzi do wszystkich reakcji" i "ma świadomość zagrożenia dla KLM". Prezes KLM Marjan Rintel obawia się, że więcej krajów zdecyduje się odebrać holenderskim liniom lotniczym sloty. "Jeśli linie lotnicze z tych krajów stracą swoje przedziały czasowe, może to spowodować odwetowe działania pod adresem KLM" – powiedziała gazecie prezes holenderskiego przewoźnika i doprecyzowała, że może to dotyczyć oprócz USA m.in. Brazyli, Chin i Kanady.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: OLAF KRAAK/EPA/PAP