Władze Grecji zwróciły się w czwartek wieczorem do swych wierzycieli - UE, EBC i MFW - o nowy pakiet pomocowy w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata. W zamian Ateny zaproponowały m.in. podwyżkę VAT-u, reformę emerytur i administracji publicznej.
W nocy z czwartku na piątek grecki rząd opublikował propozycje wysłane do swych kredytodawców.
Cipras chce więcej pieniędzy. Podwyższy VAT
W liczącym 13 stron dokumencie, który nazwano "Priorytetowe działania i zobowiązania", Grecja zgodziła się na wprowadzenie prawie wszystkich środków, których domagali się jej wierzyciele 26 czerwca. Wówczas Ateny odrzuciły te żądania i ogłosiły, że zorganizują referendum - przypomina agencja AFP.
Jednak, jak pisze BBC, teraz premier Aleksis Cipras w zamian za reformy domaga się o wiele więcej niż w ubiegłym miesiącu. Szef rządu chce restrukturyzacji greckiego długu, a także 53,5 mld euro na pokrycie zobowiązań kredytowych do końca czerwca 2018 r.
Media informowały również o pakiecie inwestycji w wysokości 35 mld euro. Jednak według źródła w rządzie greckim, na które powołuje się agencja AFP, Komisja Europejska już przewidziała taki pakiet.
W dokumencie Grecy zgodzili się na "ujednolicony system stawek VAT w wysokości 23 proc.". Podniesiony miałby zostać m.in. VAT od restauracji; obecnie obowiązuje 13-procentowa stawka. VAT od produktów podstawowych, prądu, wody i hoteli wynosiłby 13 proc., a 6 proc. w przypadku leków, książek i teatrów.
Jak przypomina AFP, w ostatnich miesiącach podwyżki VAT-u były kością niezgody między Atenami a wierzycielami.
Wyższe podatki od żeglugi i wyższy wiek emerytalny
Grecki rząd zaproponował również podwyższenie podatku od firm żeglugowych oraz zniesienie ulg podatkowych dla wysp, poczynając od tych najbogatszych i najbardziej turystycznych, czego domagali się kredytodawcy. Te środki miałyby stopniowo zacząć wchodzić w życie w październiku i w pełni obowiązywać do końca 2016 r. Ulgi zostaną utrzymane jedynie na najbardziej odległych wyspach.
Podatek dochodowy od osób prawnych (CIT) miałby wzrosnąć z 26 do 28 proc., a rolnicy mieliby utracić preferencyjne warunki podatkowe, a także dotacje do paliw.
Wśród propozycji znalazło się także podniesienie wieku emerytalnego do 67 lub minimum 62 lat. Proces ten ma przebiegać stopniowo do 2022 roku.
Rząd przewidział również deregulację niektórych zawodów, m.in. inżynierów i notariuszy.
Władze w Atenach zaproponowały także zmniejszenie wydatków wojskowych o 300 mln euro do końca 2016 r. i ustalenie sztywnego harmonogramu prywatyzacji. Rząd zgodził się sprzedać pozostające udziały państwa w greckiej spółce telekomunikacyjnej OTE, której głównym akcjonariuszem jest Deutsche Telekom. Zapowiedziano też przetargi w sprawie prywatyzacji portów w Pireusie i Salonikach do października.
Greckie władze chciałaby, aby kredytodawcy zrewidowali cele dotyczące nadwyżki pierwotnej kraju przez kolejne cztery lata, gdyż w ostatnich dniach sytuacja ekonomiczna kraju pogorszyła się, głównie po wprowadzeniu kontroli przepływów kapitału i zamknięciu banków.
Rząd zaproponował też serię działań do walki z unikaniem płacenia podatków i reorganizację systemu pobierania podatków. Rząd ma powołać autonomiczną agencję do spraw kontroli wpływów z podatków, ścigania oszustw podatkowych i walki z przemytem paliw.
Cipras się złamał? Zgodził się na wyższe podatki
Wcześniej przewidywano, że Grecja utrzyma pierwotną nadwyżkę budżetową na poziomie 1 proc. w bieżącym roku, 2 proc. w 2016 r., 3 proc. w 2017 r., a wreszcie 3,5 proc. w 2018 r.
Rząd zaproponował też serię działań do walki z unikaniem płacenia podatków i reorganizację systemu pobierania podatków.
Agencja AP komentuje, że w pakiecie zawarto wymagane od dawna przez wierzycieli, ale będące dotychczas nie do zaakceptowania dla Aten podwyżki podatków i cięcia w wydatkach państwa na emerytury.
Rząd w Atenach poinformował, że głosowanie w greckim parlamencie w sprawie tych propozycji odbędzie się w piątek wieczorem.
W czwartek wieczorem, 1,5 godz. przed ostatecznym terminem, greckie władze przesłały wierzycielom - Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, Europejskiemu Bankowi Centralnemu i Komisji Europejskiej - propozycje w sprawie reform niezbędnych do otrzymania przez Ateny kolejnego pakietu pomocowego. O takie wsparcie z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS) Grecja zwróciła się w środę.
Jest "ważne, aby instytucje (wierzyciele) wzięły je pod uwagę w swojej ocenie (wniosku o pomoc przedłożonego przez Grecję - red.)" - napisał na Twitterze rzecznik szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema Michel Reijns.
Zapowiedział, że nie będzie żadnych komentarzy szefa eurogrupy, dopóki instytucje nie ocenią propozycji Aten.
W sobotę propozycjom przyjrzą się ministrowie finansów państw strefy euro, a na niedzielę planowany jest szczyt eurogrupy i szczyt UE, który może albo dać zielone światło do rozpoczęcia rozmów o wsparciu dla Aten albo - w razie braku porozumienia - przedyskutować konsekwencje ewentualnej niewypłacalności Grecji.
Autor: adso/ja / Źródło: PAP /TVN 24