Prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził umowę o powołaniu funduszu rezerwowego dla krajów BRICS, czyli Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz Republiki Południowej Afryki. Fundusz warty 100 mld dolarów ma chronić te państwa przed zawirowaniami na rynkach finansowych i zostać użyty w "nagłych sytuacjach".
Państwa BRICS utworzą wspólny fundusz rezerwowy, którego kapitał wyniesie 100 mld dolarów. Złożą się na to państwa członkowskie. Najwięcej wpłacą Chiny (41 mld dolarów). Rosja, Indie, Brazylia włożą po 18 mld dolarów, a RPA dołoży 5 mld dolarów.
Wzajemna pomoc
Kraje BRICS dzięki funduszowi mają pomagać sobie nawzajem, gdy na rynkach finansowych będzie niespokojnie, a któreś z państw będzie miało problemy finansowe. Kraje należące do funduszu tworzą łącznie 40 proc. ludzkości i 20 proc. aktywności gospodarczej na świecie. - Realizacja umowy z lipca 2014 roku przyczyni się do skutecznej ochrony przeciwko zmiennościom na światowych rynkach walutowych - mówi Siergiej Iwanow, zastępca szefa rosyjskiej Federalnej Komisji Rady ds. budżetu i rynku finansowego.
Chiński AIIB
Warto przypomnieć, że Chiny pracują również nad utworzeniem Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). Ta inicjatywa nie podoba się Stanom Zjednoczonym, które uważają, że nowa instytucja finansowa jest niepotrzebna i politycznie szkodliwa. Waszyngton usiłował początkowo zniechęcić swoich sojuszników do wstępowania do AIIB. Zdaniem USA bank ten stanie się rywalem Banku Światowego i Azjatyckiego Banku Rozwoju. Niemniej gotowość członkostwa w banku zgłosiło około 40 krajów, między innymi Wielka Brytania, Francja, Włochy, Niemcy, Szwajcaria, Luksemburg i Izrael.
Autor: msz//km / Źródło: CNN Money, International Buiness Times, PAP