Amerykański First Republic Bank został uratowany przed upadkiem i otrzymał 30 miliardów dolarów. Jak podaje źródło agencji Reuters akcja ratunkowa została zainicjowana przez banki, ale miała silne poparcie i zachętę ze strony rządu. W reakcji na inicjatywę czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi wzrostami.
Zaangażowane są w nią takie podmioty jak JPMorgan Chase & Co, Citigroup Inc, Bank of America Corp, Wells Fargo & Co, Goldman Sachs Group Inc, Morgan Stanley.
Według raportu rocznego First Republic, założony w 1985 roku, miał 212 miliardów dolarów aktywów i 176,4 miliardów dolarów depozytów na koniec ubiegłego roku.
Jak podaje Bank of America około 70 proc. depozytów First Republic Bank jest nieubezpieczonych, to poziom znacznie powyżej mediany wynoszącej 55 proc. dla średnich banków. Do tego, to trzeci najwyższy wynik w po Silicon Valley Bank i Signature Bank (które upadły).
Jak podaje Reuters bank otrzymał już wsparcie w niedzielę, weekend upadku dwóch wyżej wymienionych banków, w wysokości 70 mld dolarów.
Reakcje inwestorów na informacje o First Republic
Akcje banku, które zamknęły się na poziomie 10 proc. wyższym, po burzliwym dniu, w którym 17 razy wstrzymywano obrót, spadły w handlu posesyjnym. Wolumen wyniósł 15,6 mln akcji w sesji posesyjnej.
Odwrót nastąpił po tym, jak First Republic przekazał, że zawiesza swoją dywidendę. First Republic podał również, że jego pozycja gotówkowa wynosi około 34 mld dolarów, nie licząc 30 mld dolarów nowych depozytów. Firma poinformowała również, że pożyczyła do 109 mld dolarów od Fedu między 10 a 15 marca, a dodatkowe 10 mld dolarów od Federal Home Loan Bank 9 marca.
Odwrót na akcjach First Republic po transakcji ratunkowej z największych amerykańskich banków według Agencji Reutera pokazuje zakres niepokoju na światowych rynkach wywołanego po upadku dwóch regionalnych banków. Podejmowane na początku tygodnia przez amerykańskich i europejskich regulatorów próby uspokojenia inwestorów poprzez zastosowanie środków nadzwyczajnych w celu podtrzymania zaufania do sektora bankowego nie przyniosły rezultatów.
Yellen uspokaja inwestorów
W czwartek odbyło się wysłuchanie Janet Yellen, amerykańskiej sekretarz skarbu, przed senacką komisją do spraw finansów. Podczas spotkania poświęconego sytuacji amerykańskiego sektora bankowego powiedziała, że sytuacja jest stabilna. Powiedziała, że rządowa pomoc, jaka pojawiła się po weekendzie upadków dwóch banków, odbyła się, by zapobiec ryzyku "zakażenia" całego sektora i tzw. runu na banki (gdy klienci w panice nagle szybko wycofują pieniądze).
- Podjęte w tym tygodniu działania są wyrazem naszego absolutnego zobowiązania do zapewnienia bezpieczeństwa depozytów - dodała Yellen zauważając także, że obecnie jej resort jest skupiony na "stabilizowaniu systemu bankowego".
Mocne wzrosty na Wall Street
W reakcji na inicjatywę czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi wzrostami. Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował 1,17 proc. i wyniósł 32.246,55 pkt. S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 1,76 proc. i wyniósł 3.960,28 pkt. Nasdaq Composite wzrósł o 2,48 proc. i zamknął sesję na poziomie 11.717,28 pkt.
Mark Haefele, dyrektor ds. inwestycji w UBS Global Wealth Management, wskazywał, że chociaż zaostrzone warunki finansowania mogą stanowić wyzwanie dla niektórych pojedynczych banków, ogólnie obawy o wypłacalność banków są przesadzone, a większość banków utrzymuje silną pozycję płynnościową.
- Niedawne działania Federalnej Korporacji Gwarantowania Depozytów mające na celu zapewnienie dostępności depozytów i udzielanie przez Fed pożyczek bankom, które potrzebują funduszy, powinny zlikwidować ryzyko związane z płynnością dla amerykańskich banków, jak również dla amerykańskich oddziałów banków zagranicznych - powiedział Haefele.
Źródło: Reuters, PAP