Janet Yellen, sekretarz skarbu w gabinecie prezydenta Joe Bidena, w pierwszym publicznym wystąpieniu od czasu upadku banku SVB powiedziała, że amerykański system bankowy "pozostaje zdrowy", a pieniądze klientów są bezpieczne. Zaprzeczyła jednak jakoby podjęte niedawno nadzwyczajne działania oznaczały, że taka gwarancja będzie istniała dla wszystkich depozytów.
W zeszły weekend doszło do upadków dwóch amerykańskich banków - Silicon Valley Bank oraz Signature Bank. Szczególnie ważny był ten pierwszy, 16. największy bank w USA, w którym swoje depozyty trzymało wiele firm z Doliny Krzemowej.
Niemal natychmiast pojawiły się obawy, czy nie pociągnie to za sobą fali kolejnych upadłości i załamania się systemu. I chociaż początkowo Janet Yellen wskazywała, że nie dojdzie do dużej pomocy, takiej jak w czasie kryzysu z 2008 roku, to jednak rząd wyciągnął pomocną dłoń i zagwarantował dostęp do ich środków dla wszystkich jego klientów. Nawet powyżej limitu gwarancji ubezpieczeniowej.
Yellen na wysłuchaniu przed komisją finansów Senatu USA
W czasie wysłuchania przed senacką komisją finansów Yellen powiedziała, że system bankowy "jest zdrowy" a klienci mogą czuć się pewni, że ich pieniądze będą na kontach. Jednocześnie sekretarz skarbu zapytana o to, czy to oznacza, że rząd USA gwarantuje bezpieczeństwo wszystkich depozytów (także powyżej sumy gwarantowanej przepisami) stwierdziła, że nie. Wskazała, że upadek dwóch instytucji finansowych stwarzał ryzyko "zakażenia" całego sektora i wycofywania depozytów przez klientów innych banków. W ocenie Yellen rządowa interwencja zwiększyła zaufanie klientów i inwestorów do amerykańskiego sektora bankowego.
- Podjęte w tym tygodniu działania są wyrazem naszego absolutnego zobowiązania do zapewnienia bezpieczeństwa depozytów - dodała Yellen zauważając także, że obecnie jej resort jest skupiony na "stabilizowaniu systemu bankowego".
Wyjaśniła też, że upadek SVB był przede wszystkim spowodowany niezdolnością do wypłacenia klientom ich pieniędzy, gdy okazało się, że podniesienie stóp procentowych przez Fed w ubiegłym roku zmniejszyło wartość inwestycji w obligacje rządowe, z których zyski były dla SVB źródłem finansowania wypłat depozytów.
Yellen nie odniosła się do sytuacji Credit Suisse
Jak zauważa Reuters sekretarz skarbu nie odniosła się do sytuacji szwajcarskiego banku Credit Suisse. Przypomnijmy, że jego rynkowa wycena w środę spadła o jedną trzecią. Bank centralny Szwajcarii interweniował z gwarancją 50 mld franków szwajcarskich kredytu. Doszło do niej po publicznych apelach, m.in. ze strony Elisabeth Borne premierki Francji.
Jednocześnie dzień wcześniej Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że obserwuje sytuację Credit Suisse i "pozostaje w kontakcie ze swymi odpowiednikami na świecie". Warto zaznaczyć, że szwajcarski bank należy do grona instytucji określanych jako "zbyt duże, by upaść".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock