Złoty we wtorek kontynuował umacnianie się w stosunku do głównych walut. O godz. 17 za euro trzeba było zapłacić 4,17 zł, za dolara poniżej 3,65, a za franka szwajcarskiego - poniżej 3,94 zł.
- Złoty kontynuował umocnienie głównie za sprawą dobrych nastrojów na światowych rynkach akcyjnych, które wspierały napływ kapitału do naszej waluty. Kurs euro dotarł nawet do okolic 4,16 zł, jednak popołudniowe cofnięcie sugeruje, że rynek nie jest pewny, czy Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się w środę na obniżkę stóp procentowych - powiedział analityk mBanku Kamil Maliszewski. Jego zdaniem, utrzymanie stóp powinno pozwolić na dalsze umocnienie złotego do euro nawet do poziomu 4,15 zł.
- Bardzo istotny może okazać się komunikat po posiedzeniu Rady. Jeżeli RPP zwróci w nim uwagę na siłę złotego, to może być to zapowiedź obniżek podczas marcowego posiedzenia, która powinna wyhamować umocnienie polskiej waluty - wskazał Maliszewski.
Również zdaniem analityka BOŚ Konrada Ryczko rynek czeka już na zakończenie posiedzenia RPP, na którym - choć nie oczekuje się obniżek stóp - możliwe jest przygotowanie „gruntu” pod taki ruch w marcu, kiedy Rada dysponować będzie już najnowszymi prognozami makroekonomicznymi.
Efekt Grecji
Ryczko jako jedną z przyczyn wzrostu wyceny złotego wskazał poprawę nastrojów wokół bardziej ryzykownych walut. - Inwestorzy na szerokim rynku pozytywnie odebrali doniesienia z Grecji, iż możliwe jest porozumienie z wierzycielami - ocenił.
Przypomniał też, że od szczytów z połowy stycznia kurs euro spadł już o około 20 gr, a w przypadku franka szwajcarskiego widać pogłębienie spadku poniżej 4 zł, który m.in. jest wspierany spekulacjami o interwencji ze strony szwajcarskiego banku centralnego.
Kurs euro do franka nie opuścił jeszcze przedziału, który według doniesień prasowych ma być obecnie utrzymywany przez Bank Szwajcarii, co daje nadzieję na dalsze umocnienie złotego i spadki franka poniżej 3,90 zł jeszcze w tym tygodniu - podkreślił Maliszewski.
Jego zdaniem, ze względu na mniej pomyślne dane z amerykańskiej gospodarki nie najlepiej radzi sobie w tym tygodniu amerykański dolar, a możliwe są jego dalsze spadki, jeśli dane z amerykańskiego rynku pracy, publikowane w piątek, okażą się gorsze od oczekiwań. Korekta mogłaby doprowadzić dolara nawet poniżej 3,60 zł - ocenił Maliszewski.
Autor: mb/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com