Od 1 czerwca 2024 instytucje finansowe w Polsce będą miały obowiązek sprawdzić numer PESEL klienta przed udzieleniem pożyczki lub podpisaniem umowy kredytowej. - Zastrzegając numer PESEL, ograniczamy możliwość kradzieży tożsamości, pieniędzy, a w skrajnym przypadku nawet nieruchomości - wyjaśnia w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Piotr Konieczny z portalu Niebezpiecznik.
- Przed nami ważna zmiana przepisów - zapowiadał pod koniec maja Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji i wicepremier w rządzie Donalda Tuska. - Wyłudzanie kredytów to plaga, która z roku na rok, z miesiąca na miesiąc się powiększa - dodał.
Co zaproponował rząd? W listopadzie ubiegłego roku resort cyfryzacji wprowadził usługę "Zastrzeż PESEL". Od stycznia można to zrobić samodzielnie w aplikacji MObywatel. Teraz czeka nas kolejna odsłona tego programu - od 1 czerwca 2024 r. wszystkie instytucje finansowe będą musiały sprawdzić Rejestr Zastrzeżeń Numerów PESEL, zanim udzielą komuś pożyczki czy podpiszą umowę.
- Gdy nasz PESEL jest zastrzeżony, oszuści nie powinni móc wykorzystać naszych danych, aby zawrzeć umowę, np. na kredyt. Od 1 czerwca 2024 r. obywatele z zastrzeżonym PESEL-em, którzy padną ofiarą oszustwa i ktoś weźmie kredyt na ich dane, nie będą musieli spłacać takiego kredytu - tłumaczył Gawkowski.
Agnieszka Wachnicka, wiceprezeska Związku Banków Polskich, w rozmowie z TVN24 dodała, że gdy bank sprawdzi, że PESEL jest zastrzeżony, do zawarcia takiej umowy w ogóle nie dojdzie.
Dlaczego warto zastrzec PESEL?
- Jestem wielkim entuzjastą tego rozwiązania, wnioskowaliśmy o nie od lat - mówi Piotr Konieczny z zajmującego się bezpieczeństwem w sieci portalu Niebezpiecznik.pl. - Wiele firm w Polsce uznaje, że tylko właściciel zna swój PESEL i nikt inny, a przecież ten numer jest dostępny w wielu miejscach, można go sprawdzić np. w KRS-ie. Oszuści, którzy chcą komuś zaszkodzić, mogą w prosty sposób zdobyć dostęp do tej informacji. Na szczęście, od jutra znajomość PESEL-u nie pozwoli na wiele z ataków - tłumaczy Konieczny.
To zabezpieczenie może być przydatne w różnych sytuacjach. Konieczny wymienia kilka z nich: - Zdarzały się sytuacje, że ktoś przychodził do notariusza z podrobionym dowodem. Jeśli zastrzeżemy nasz PESEL, taka osoba nie będzie w stanie dokonać transakcji sprzedaży nieruchomości w naszym imieniu, bo notariusz też musi zweryfikować, czy PESEL jest zastrzeżony - wyjaśnia.
- Wśród instytucji, które będą musiały sprawdzać PESEL w rejestrze, są też operatorzy telefonii komórkowych. Z zastrzeżonym numerem PESEL nie będzie można wyrobić duplikatu karty SIM. Takie duplikaty były przez oszustów wykorzystywane, by przejmować dostęp do bankowości elektronicznej - tłumaczy Konieczny.
Ponieważ zastrzeżenie pozwala chronić się przed oszustami, ministerstwo zachęca do tego, by na wszelki wypadek zastrzec PESEL na stałe, rezygnując z zabezpieczenia tylko, gdy mamy do załatwienia sprawę, do której numer będzie nam potrzebny.
- Jedna niedogodność to konieczność cofnięcia zastrzeżenia PESEL-u, jeśli sami faktycznie będziemy chcieli wziąć kredyt, wypłacić kwotę wyższą niż trzy minimalne wynagrodzenia czy otworzyć rachunek w banku - wskazuje Konieczny. - Jeśli ktoś się zagapi i przypomni sobie o tym dopiero przy okienku, nie będzie w stanie od ręki załatwić sprawy, bo karencja przed odblokowaniem trwa 12 godzin. To też forma pewnego zabezpieczenia - wyjaśnia ekspert.
Nie tylko dla seniorów
PESEL można zastrzec w urzędzie gminy lub przez internet - w aplikacji mObywatel 2.0 lub w serwisie mObywatel.gov.pl. Od 1 czerwca numer zostanie też zastrzeżony automatycznie, gdy zgłosimy zgubienie lub kradzież dowodu osobistego. Zastrzeżenie PESEL-u jest bezpłatne, podobnie jak cofnięcie zastrzeżenia. Nie trzeba podawać przyczyny.
Ale to rozwiązanie na razie nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Z danych ministerstwa wynika, że PESEL zastrzegło dotąd 2,7 miliona obywateli, w tym - jedynie ponad 700 tys. osób starszych. To 10 proc. wszystkich seniorów, którzy są jedną z grup najbardziej narażoną na działania oszustów. - Na te wyłudzenia, oszustwa, najbardziej narażone są osoby starsze. Rozwiązanie przedstawione przez Ministerstwo Cyfryzacji jest jednym z najlepszych zaworów bezpieczeństwa - podkreślała Marzena Okła-Drewnowicz, ministra do spraw polityki senioralnej.
Aby przekonać starsze osoby do zastrzegania numeru PESEL, ministerstwo zatrudniło znanych aktorów: Ewę Ziętek i Daniela Olbrychskiego, którzy pełnią rolę ambasadorów akcji. - Sama byłam narażona na wyłudzenia i oszustwa. I znam historie ze swojego otoczenia, że ludzie płacili spore pieniądze. Nie narażajcie się na to - mówiła Ziętek. A Olbrychski deklarował, że zastrzeże swój PESEL "jeszcze dziś".
- Ministerstwo kieruje kampanię przede wszystkim do osób starszych, ale wiek, waga, kolor oczu czy skóry nie mają z punktu widzenia osób oszukujących znaczenia. PESEL dla swojego dobra powinny zastrzec i osoby starsze, i młode - podsumowuje Piotr Konieczny. Czy sam zastrzegł swój numer PESEL? - Oczywiście. Byłem jedną z pierwszych osób w Polsce, które to zrobiły - podsumowuje.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fizkes/Shutterstock