Polska się starzeje, Polska się kurczy. Nie ma rozwiązań, które w krótkim okresie mogłyby tę sytuację znacząco odmienić - stwierdziła na antenie TVN24 dr hab. Iga Magda, Instytut Badań Strukturalnych, SGH. Wskazała też dwa czynniki, dlaczego nad Wisłą spada liczba urodzeń i współczynnik dzietności.
- Demografowie już od lat pokazywali jak będzie zmieniała się sytuacja demograficzna, jak to, że tych dzieci rodzi się coraz mniej, będzie wpływało na naszą strukturę populacji. Polska się starzeje, Polska się kurczy i tak naprawdę nie ma rozwiązań, które w krótkim okresie mogłyby tę sytuację znacząco odmienić, poza oczywiście migracjami - powiedziała dr Iga Magda.
Spadek liczby urodzeń i współczynnika dzietności
Jej zdaniem, dane wyraźnie wskazują, że "w Polsce w 2023 roku urodzi się pewnie już poniżej trzystu tysięcy dzieci", a "jeszcze 2017 to był taki ostatni rok kiedy obserwowaliśmy dosyć wysoką liczbę urodzeń, czyli ponad czterysta tysięcy".
Dodała, że "od 2017 roku notujemy wyraźny spadek i liczby urodzeń, i współczynnika dzietności".
- Są dwa główne źródła tego spadku. Z jednej strony kobiety w poszczególnych grupach wieku mają mniej dzieci. To dotyczy w szczególności kobiet młodszych, które odkładają na później macierzyństwo i te dzieci rodzą się później. Ale z drugiej strony wśród wszystkich kobiet, które są tak zwanym wieku rozrodczym, czyli 15-49, coraz większy jest odsetek kobiet po 35-40 roku życia, a coraz mniejszy odsetek kobiet młodych, które częściej mają dzieci - mówiła.
Dodała też: - Współczynnik dzietności, czyli to, ile dzieci przypada na jedną kobietę wieku rozrodczym, który chcielibyśmy żeby wynosił około 2,1, ponieważ jest to taki współczynnik który zapewnia odnawialność pokoleń i populacji, teraz w Polsce wynosi 1,26 i wyraźnie maleje od od kilku lat.
Rodzi się coraz mniej Polaków
Dr hab. Iga Magda uważa, że "demografia jest takim obszarem, gdzie nawet jeżeli zainwestujemy w niego dużo", to "trudno jest zgadnąć, policzyć, co dokładnie działa i jakie rozwiązania mają szansę zwiększyć dzietność, a jakie okazują się nieskuteczne".
- Nie tylko Polska zainwestowała dużo środków finansowych w świadczenia dla rodzin bez większego skutku dla dzietności. Jak się spojrzy na doświadczenia czy innych krajów europejskich, czy Chin, Korei Południowej, to tam pomimo inwestowania, wydawania dużych ilości (pieniędzy), dużego odsetka PKB na politykę rodzinną, ciągle ta dzietność maleje i jest na dramatycznie niskim poziomie - powiedziała.
Dodała także: Po drugie myślę, że politycy niekoniecznie będą skłonni mówić tylko o tej gospodarce, bo jednak wszelkie rozwiązania będą miały skutki za lat kilkanaście, kilkadziesiąt, a to jest rzadko jednak perspektywa polityki.
Jej zdaniem, nawet w perspektywie 2030 roku "mówimy o ubytku nawet 5 milionów Polaków".
- To jest dużo i tak naprawdę te dane demograficzne wyraźnie wskazują, że konieczna jest rzetelna, rozbudowana dyskusja o kwestii polityki migracyjnej i czy Polacy, jako naród jesteśmy w stanie otworzyć (się na) rozwiązania dla migrantów w większym stopniu. Bo to jest jedyne rozwiązanie względnie krótkofalowe, które pozwoli podtrzymać a może zmniejszyć ubytek Polaków i osób mieszkających w Polsce - powiedziała dr Iga Magda.
Mniej urodzeń - dane GUS
Ekonomista i analityk gospodarczy Rafał Mundry opublikował w mediach społecznościowych dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że we wrześniu w Polsce urodziło się 22,1 tys. dzieci - o 4,6 tys. mniej niż roku temu (26,7 tys. urodzeń). Z danych GUS wynika, że we wrześniu 2023 roku w zmarło 30,6 tys. osób (3,9 tys. mniej niż rok temu).
Czytaj więcej: Krzywa urodzeń dramatycznie spada >>>
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock