Stopy procentowe NBP rosną od października 2021 roku. Zdaniem ekonomistów Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zakończy cykl podwyżek ze stopą referencyjną na poziomie 6,75 procent. Oznaczałoby to jeszcze jedną podwyżkę, o 25 punktów bazowych. W ocenie przedstawicieli państwowego banku stopniowe obniżki stóp procentowych są możliwe "od około połowy 2023 roku".
W związku z wysoką inflacją od października 2021 roku obserwujemy również podwyżki stóp procentowych. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. RPP podczas ostatniego, lipcowego posiedzenia podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Główna, referencyjna stopa procentowa wzrosła do 6,50 procent.
Kolejne decyzyjne posiedzenie RPP odbędzie się 7 września. Jak wynika z aktualnego harmonogramu, posiedzenie zaplanowane na 23 sierpnia będzie niedecyzyjne.
Stopy procentowe - prognozy BGK
"Zakładamy, że cykl podwyżek stóp procentowych zostanie zakończony w III kwartale bieżącego roku z poziomem stopy referencyjnej 6,75 proc. Zakończenie cyklu podwyżek będzie pochodną w pierwszej kolejności osłabienia koniunktury w kraju i na najważniejszych rynkach eksportowych, w tym w Niemczech. Pogorszenie koniunktury, które uwidoczni się także w danych z rynku pracy, ograniczy ryzyko wystąpienia inflacyjnych efektów drugiej rundy" - napisano w kwartalnym raporcie BGK z prognozami makro, opublikowanym w środę.
"Korespondować z tym będzie spowolnienie akcji kredytowej (bardzo wyraźne w ujęciu realnym) notowane w pierwszej kolejności w segmencie kredytów hipotecznych oraz konsumpcyjnych. W konsekwencji maleć będzie wrażliwość RPP na wciąż pozostającą powyżej celu inflację o podażowym charakterze. Powyższe czynniki będą prowadzić do stopniowych redukcji stóp procentowych od około połowy przyszłego roku" - dodano.
Zdaniem ekspertów BGK w trzecim kwartale przyszłego roku stopa referencyjna NBP może spaść do 5,75 proc., a na koniec 2023 roku do 5,50 proc.
Bilans ryzyka dla kreślonego scenariusza jest zrównoważony. Z jednej strony BGK nie wyklucza szoku podażowego, zwłaszcza w miesiącach zimowych, który może dodatkowo podbić inflację, tworząc presję na dalsze podwyżki stóp procentowych. Kanałem oddziaływania może być też przecena złotego w warunkach awersji do ryzyka.
Z drugiej strony silniejsze osłabienie globalnej koniunktury na jesieni bieżącego roku może doprowadzić do szybszych i bardziej zdecydowanych redukcji stóp procentowych.
Inflacja w Polsce
Według prognoz BGK, inflacja może znaleźć się na jednocyfrowym poziomie na koniec drugiego kwartału 2023 roku (9,8 proc.), by na koniec przyszłego roku obniżyć się do 6,2 proc. "Zakładamy, że w III kwartale (2022 r. - PAP) inflacja osiągnie przynajmniej lokalny szczyt. Ostatnie miesiące roku przyniosą spadki rocznego CPI wraz z redukcją cen paliw, przeceną produktów rolnych po odblokowaniu ukraińskich portów, stabilizacją złotego coraz wyższymi efektami bazy. Ponadto osłabienie koniunktury konsumenckiej będzie czynnikiem utrudniającym podnoszenie cen finalnym nabywcom" - napisano.
Jednocześnie zwrócono uwagę, że niepewność dotycząca cen surowców energetycznych w trakcie zimy (ze względu na wojnę rosyjsko-ukraińską) nie pozwala jednak BGK oczekiwać, że inflacja może tylko spadać.
Wciąż bowiem skala podwyżek cen energii oraz ciepła może zaskoczyć na przełomie roku. Źródłem niepewności jest także długość okresu, w którym będą utrzymywane tarcze antyinflacyjne. Niemniej zakładamy, że mogą być one przedłużone poza dotychczas przewidziany horyzont końca roku. Bez względu na to, w 2023 roku procesy dezinflacyjne nabiorą na sile, co będzie pochodną słabego stanu globalnej koniunktury z jej wpływem na wyceny surowców" - dodano.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w lipcu 2022 roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 15,5 procent rok do roku. Taki sam poziom inflacji zanotowano również w czerwcu br.
Mocne wyniki pierwszego półrocza pozwolą, według wyliczeń BGK, na osiągnięcie 4,3-proc. wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) w całym 2022 roku. W przyszłym roku wzrost gospodarczy ma jednak wyhamować do około 2,5 proc.
Źródło: PAP