Musimy położyć na stole kwestię kwoty wolnej od podatku - powiedział w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 Ryszard Petru, poseł Polski 2050. Polityk mówił też o składce zdrowotnej. - Jeżeli nic nie zrobimy, to ona wzrośnie w przyszłym roku - przekonywał.
- Będziemy mieć nowego prezydenta - odpowiedział Petru na uwagę, że prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę dotyczącą składki zdrowotnej.
Ryszard Petru o składce zdrowotnej i kwocie wolnej
Arleta Zalewska dopytywała, czy warto położyć nowy projekt ustawy w tej sprawie. - Inaczej składka zdrowotna w roku przyszłym wzrośnie i będzie to nasza wina, że doprowadziliśmy do jej wzrostu. To wynika z takich automatycznych, że tak powiem, przeliczeń i to jest jakby podstawa - odpowiedział Petru.
Zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa przewidywała obniżenie od 2026 r. składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Zmiana dotyczyłaby 2,5 miliona prowadzących działalność gospodarczą i kosztowałaby budżet państwa 4,6 mld zł (o tyle miałyby się zmniejszyć wpływy ze składki zdrowotnej).
- Dwa, musimy położyć (na stole - red.) kwestię kwoty wolnej. Wiem, że premier mówił o roku przyszłym, że jest to niemożliwe, ale możemy to rozłożyć na lata. To powinna być nasza inicjatywa ustawodawcza. Nie musi być to tylko Polska 2050, to może być szersze - powiedział.
Dopytywany, co stanie się, jeżeli prezydent Nawrocki sam złoży projekt ustawy o kwocie wolnej, odpowiedział: "powinniśmy mieć kontrprojekt". - Uważam, że powinniśmy go złożyć jak najszybciej. Ja mogę tu postulować jako członek koalicji. To powinien złożyć minister finansów. (..) To ma być projekt koalicyjny i jak najszybciej - mówił.
- Musimy mieć ofensywę programową, ale składka zdrowotna musi być zmieniona. Inaczej wzrośnie w roku przyszłym - podkreślał.
- To jest elementarz, mogę powiedzieć - dodał.
Arleta Zalewska zwróciła uwagę, że premier już zapowiedział, że w 2026 roku nie będzie kwoty wolnej. - Można by tak skonstruować, że w przyszłym roku zaczynamy obniżać kwotę wolną, tak żeby ludzie odczuli już poprawę - mówił gość "Jeden na Jeden".
Petru: to skrajnie nieodpowiedzialne
Petru odniósł się także do zapowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego dotyczącej obniżenia stawki VAT z 23 proc. do 22 proc.. - Wydaje mi się, że to jest skrajnie nieodpowiedzialne, bo te wszystkie projekty razem to są dziesiątki miliardów złotych. Prezydent nie powinien zgłaszać projektów, które są budżetowo nierealistyczne - stwierdził.
Pytany o obietnice wyborcze koalicji rządzącej, odpowiedział, że "diabeł tkwi w szczegółach". - Jak to rozłożymy w czasie? Składka zdrowotna może kosztować około 4,5 miliarda złotych. Nie powiedziałem, że to jest mało, ale to nie jest coś, co wywraca budżet, w budżecie są też możliwe do osiągnięcia oszczędności - mówił.
- Wolałbym płacić niższy VAT, natomiast nie stać nas w tym momencie na obniżkę z 23 proc. do 22 proc. Przypomnę, PiS przez 8 lat tego nie zrobił. To trzeba wytykać. Wszystkie te kwestie, które zgłosił pan Karol Nawrocki, PiS mógł zrobić przez 8 lat. Przypomnę, rządzimy półtora roku, a w dużym stopniu problemy gospodarcze czy budżetowe są konsekwencją błędnych działań PiS-u - powiedział.
- I przypomnę, oni żadnej z tych kwestii nie podnosili w trakcie, kiedy rządzili - ani kwoty wolnej, a składkę podwyższyli, a VAT-u nie obniżyli. Przypomnę o tym - mówił.
Dopytywany o działania koalicji w kontekście inicjatyw Nawrockiego, odpowiedział, że "musi być kontrowensywa".
Arleta Zalewska pytała, dlaczego ważnych ustaw gospodarczych jeszcze nie ma. - Na pewno rekonstrukcja miała miejsce. Jest na pewno pewien opór materii wewnętrznej, który trzeba przełamać. I tego bym oczekiwał. (..) Zawsze biurokracja się broni przez zmianami. Trzeba dać ten miesiąc miodowy nowemu składowi Rady Ministrów, ale on nie może być za długi. (..) Nie będzie żadnych wakacji w sierpniu, bo Karol Nawrocki przejdzie do ofensywy. (..) Sierpień powinien być przeznaczony na taką kontrofensywę polityczną z naszej strony - mówił.
- Wygrywa ten, kto jest w ofensywie, a nie ten, kto się broni - stwierdził.
Kwota wolna od podatku i inicjatywa Nawrockiego
Karol Nawrocki zapowiedział m.in. w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", że jako prezydent podpisze ustawę wprowadzającą kwotę wolną od podatku na poziomie 60 tys. zł rocznie, a jeśli Sejm takiej ustawy w najbliższym czasie nie przyjmie, skorzysta z inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie.
Obecnie kwota wolna wynosi 30 tysięcy złotych. Jej podniesienie to jeden ze stu konkretów, z którymi Koalicja Obywatelska szła do wyborów parlamentarnych. Do tej pory postulat nie został zrealizowany.
Źródło: TVN24