Polska nie zamknie samodzielnie granicy drogowej z Białorusią - poinformował we wtorek rzecznik rządu Piotr Mueller. - To jest kompetencja wyłączna Unii Europejskiej. Liczymy na to, że Unia Europejska pilnie przyjmie takie sankcje, bo inaczej nie możemy ich przyjąć na poziomie krajowym - stwierdził.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Mueller był pytany o słowa ambasadora Ukrainy w Polsce Andrija Deszczyci, który w wywiadzie dla ukraińskich mediów miał stwierdzić, że Polska, Litwa oraz Estonia są gotowe samodzielnie zamknąć granice drogową z Białorusią, m.in. dla samochodów ciężarowych.
- To jest kompetencja wyłączna Unii Europejskiej. Liczymy na to, że Unia Europejska pilnie przyjmie takie sankcje, bo inaczej nie możemy ich przyjąć na poziomie krajowym, bo (…) polityka handlowa Unii Europejskiej jest wyłączną kompetencją Unii Europejskiej - odpowiedział Mueller.
- Jak kwestia wymiaru sprawiedliwości jest wyłączną kompetencją krajową, tak samo polityka handlowa jest wyłączną kompetencją Unii Europejskiej i sprytnie część krajów Europy Zachodniej próbuje zablokować kwestię zamknięcia granic, bo wiedzą, że jeżeli my to zrobimy samodzielnie, to będzie można pozwać Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię o bardzo wysokie kary - stwierdził rzecznik rządu.
- Niemcy, Francuzi będą mogli nas pozwać, podobnie jak to się stało w przypadku Turowa, też ponosimy konsekwencje realizowania prawa unijnego, ale niestety, Trybunał Sprawiedliwości (TSUE - red.), to prawo nadwyrężył (…) - dodał.
Sankcje wobec Rosji
Mueller był też pytany o unijny pakiet sankcji wobec Rosji i propozycje polskie w tym zakresie. Jego zdaniem propozycje kolejnych sankcji są "niezrealizowane w zasadniczych obszarach". Rzecznik zwracał przy tym uwagę na sytuację ekonomiczną Rosji. - Takim barometrem jest kurs rubla, który wrócił w tej chwili do sytuacji sprzed wybuchu wojny, więc to pokazuje, że sankcje ekonomiczne, oczywiście w długoterminowym zakresie przyniosą efekty, ale tu i teraz są potrzebne dalej idące - podkreślił Piotr Mueller.
Rzecznik rządu przypomniał, że w ramach sankcji są propozycje związane z kwestiami energetycznymi. Jak zauważył, "to jest stały postulat, który jest podnoszony, czyli dotyczący ropy, gazu".
- Natomiast również kwestie związane przede wszystkim właśnie z wyłączeniem systemu bankowego SWIFT. Kilkanaście, nawet kilkadziesiąt dni temu ten postulat był podnoszony chociażby przez kanclerza (Niemiec Olafa - red.) Scholza w Bundestagu. Obiecał wtedy, że Niemcy zgodzą się na to, aby wyłączyć całkowicie system bankowy rosyjski z systemu SWIFT. To się nie stało niestety, ponieważ na kolejnych konferencjach uzgodnieniowych w ramach Unii Europejskiej, była podnoszona blokada między innymi właśnie ze strony Niemiec w zakresie zamknięcia całkowicie systemu bankowego - tłumaczył Müller.
Jak dodał, kolejne tematy dotyczą zamknięcia portów morskich i transportu lądowego dla towarów z Unii Europejskiej. - To też jest decyzja, która może być podjęta wyłącznie na poziomie Unii Europejskiej, i to jest ten postulat, który jest dla nas istotny - przekazał. Czwarta polska propozycja sankcji związana jest z ograniczeniami wizowymi dla rosyjskich obywateli. Jak tłumaczył rzecznik rządu, chodzi o to, "aby przepływ osób był ograniczony i żeby Unia Europejska też tutaj solidarnie podjęła zadania w tym zakresie".
Rzecznik rządu poinformował, że premier Mateusz Morawiecki i minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss omówili podczas wtorkowego spotkania w Warszawie m.in. kwestie związane z dalszymi sankcjami na surowce, ale także związane z bankowością, które mogą być nałożone na Rosję.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24 Biznes, PAP