Minister finansów Tadeusz Kościński wyraził nadzieję, że w ciągu tygodnia, najpóźniej dwóch na posiedzeniu rządu stanie projekt ustawy w sprawie podniesienia progu podatkowego. - Mam nadzieję, że projekt szybko przejdzie i od 1 stycznia 2022 roku będzie to możliwe - mówił szef MF w radiowej Jedynce. Zmiany były zapowiadane w Polskim Ładzie.
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty stanowią m.in. wzrost kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł.
Tadeusz Kościński mówił w radiowej Jedynce, że trwają prace nad zmianami zapowiedzianymi w programie. - Jeszcze nie było to na rządzie, ale w ciągu tygodnia, najpóźniej dwóch tygodni już będzie projekt ustawy – stwierdził minister finansów. Jak poinformował, zmiany miałyby wejść w życie od początku przyszłego roku.
Zdaniem Kościńskiego podniesienie progu dochodowego nie doprowadzi do ucieczki w samozatrudnienie i szarą strefę. - Myślę, że będzie wręcz odwrotnie. Przez to, że podnosimy kwotę wolną od podatku, jak również próg dochodowy, gdzie jest używana druga skala podatkowa, spowoduje, że więcej ludzi wejdzie do normalnej strefy i wyjdzie z szarej strefy. To jest zachęta, żeby oficjalnie pracować – ocenił.
Minimalna stawka podatku CIT
Kościński odniósł się także do planu wprowadzenia minimalnej stawki podatku od firm. Grupa G7, która skupia najbardziej rozwinięte gospodarczo państwa zachodnie, osiągnęła na początku czerwca porozumienie w sprawie opodatkowania globalnych firm i wprowadzenia minimalnej stawki podatku od przedsiębiorstw na poziomie 15 proc.
- Popieramy tę inicjatywę, za nią pan premier Mateusz Morawiecki bardzo mocno lobbował przez ostatnich 5 lat. Ale my chcemy – i to już jest praktycznie na forum OECD uzgodnione – żeby tam, gdzie są niższe podatki CIT, jak choćby w Polsce, gdzie są niższe ulgi, żebyśmy mogli to dalej utrzymywać. Żeby nie było tak, że będzie jedna stawka we wszystkich krajach, bo stracimy wtedy narzędzie zachęty, aby globalne firmy u nas inwestowały – powiedział Kościński w radiowej Jedynce.
- Jak najbardziej więc chcemy, aby był jeden podatek, ale nie może być tak, że firma w jednym kraju działa, a w drugim się rejestruje i płaci niższy podatek. Z tym walczymy. Ale walczymy też – i to jest uzgodnione – że jeśli u nas firma działa i u nas płaci podatki, to my możemy dla tej firmy ustalić niższe podatki - ale tylko dla tej działalności, która jest wykonywana w naszej gospodarce – wskazywał szef MF.
Gospodarka a koronawirus
Ministerstwo Finansów poinformowało w środę, że po maju budżet miał 9,4 mld zł nadwyżki.
- Nie ma jeszcze decyzji, co zrobimy z nadwyżką. Nie wiemy, co z pandemią, trzecia fala się kończy, oby też kończyła się epidemia, ale może być też czwarta i piąta fala, tylko połowa społeczeństwa jest zaszczepiona, więc jest ryzyko nawrotu pandemii. Jeśli jednak nie będziemy tych pieniędzy potrzebować, to użyjemy ich na rozkręcenie gospodarki. Można powiedzieć, że naciągamy gospodarkę jak procę, dajemy ulgi, aby ją rozkręcić, i jeśli będziemy mogli dodać jako turbodoładowanie, to jest szansa, że wystrzeli i będziemy mogli rozwijać się bardzo szybko – powiedział Tadeusz Kościński.
Zastrzegł jednak, że wykorzystanie środków z ewentualnej nadwyżki nie musi nastąpić już w tym roku. - Może być tak jak w roku ubiegłym, gdy w listopadzie mieliśmy około 19 miliardów złotych deficytu, a na koniec roku było to już 85 miliardów złotych, bo stworzyliśmy poduszki finansowe. Więc w tym roku może być podobnie. Stworzymy poduszki finansowe, aby w przyszłym roku te pieniądze wykorzystać na większe rozkręcenie gospodarki – wskazał minister finansów.
Ze słów Tadeusz Kościńskiego wynika, że dodatkowymi bodźcami do rozwoju gospodarki mogą być także środki unijne i zmiany wynikające z Polskiego Ładu.
Źródło: PAP