Polska otrzymała ważny status. To dobra wiadomość dla biznesu
Polska otrzymała status kraju wolnego od klasycznego pomoru świń, co oznacza, że przy eksporcie trzody nie trzeba będzie wypełniać wielu dokumentów - powiedział zastępca głównego lekarza weterynarii Krzysztof Jażdżewski.
O tym, że Polska jest krajem wolnym od klasycznego pomoru świń, zdecydowała Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt (OIE) w ubiegłym tygodniu. Ponadto taki status dostały Niemcy, Włochy, Dania i Czechy, poza obszarem UE przyznano go również Nowej Zelandii, Nowej Kaledonii oraz strefie w Brazylii.
Co to jest?
W latach 1993-1997 z powodu klasycznego pomór świń w Unii Europejskiej zabito i poddano utylizacji ponad 15 mln świń.
Klasyczny pomór świń wystąpił w Polsce po raz ostatni w 1994 r. Jest to łatwo szerząca się, zakaźna choroba wirusowa, na którą wrażliwe są świnie i dziki. Najczęstszy sposób zakażenia zwierząt zdrowych stanowi bezpośredni lub pośredni kontakt ze zwierzętami zakażonymi, względnie skarmianie paszą zanieczyszczoną wirusem.
Kraj, w którym choroba wystąpi, narażony jest na bardzo duże straty ekonomiczne w przemyśle mięsnym oraz hodowli, powodowane znaczną śmiertelnością zwierząt. Choroba nie jest groźna dla ludzi.
Co z ASF?
Natomiast Polska wciąż ma problem ze zwalczeniem afrykańskiego pomoru świń (ASF), choć - jak mówił wiceszef Inspekcji Weterynaryjnej - przypadki tej choroby są coraz rzadsze. Ostatni zanotowano w połowie maja br. W sumie w Polsce odnotowano 93 przypadki choroby u dzików i trzy ogniska u świń (16 sztuk). Wszystkie przypadki miały miejsce w pasie 25 km od granicy z Białorusią na terenie trzech powiatów – sokólskiego, białostockiego i hajnowskiego w województwie podlaskim.
Polska chce zlikwidować ASF, dlatego realizowany jest program bioasekuracji; prowadzony jest też odstrzał dzików, gdyż to one są nosicielami wirusa. Populacja dzików na terenie województw wschodnich ma być zmniejszona o 40 tys. sztuk.
Wirus ASF w Polsce pojawił się w połowie lutego 2014 r.
Afrykański pomór świń nie jest groźny dla ludzi, ale przynosi straty ekonomiczne rolnikom i branży mięsnej. Żywe zwierzęta, jak i mięso ze świń nie może być eksportowane poza UE. Z tego powodu wstrzymały import mięsa z Polski Rosja i kraje azjatyckie takie jak Chiny, Japonia czy Korea. Wznowienie wywozu wieprzowiny będzie możliwe dopiero dwa lata od wystąpienia ostatniego przypadku choroby - przypomniał Jażdżewski.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty Online
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Resort sprawiedliwości pracuje nad zaostrzeniem przepisów dotyczących konfiskaty auta nietrzeźwym kierowcom. - Każdy ruch w tym kierunku będzie dobry, ponieważ nie może tak być, że cacka się z ludźmi, którzy mają ochotę się napić - stwierdził na antenie TVN24 Krzysztof Dowgird z Towarzystwa Dziennikarskiego.
Nowy bat na nietrzeźwych kierowców. "Każdy ruch w tym kierunku będzie dobry"
- Źródło:
- tvn24.pl
Tokio, Paryż, Nowy Jork - to miasta znane z dobrego jedzenia. Dla miłośników wybornej gastronomii i preferujących mniej oczywiste miejsca stworzono alternatywne zestawienie. W tym rankingu prym wiedzie stolica Malty - Valletta.
Otrzymane prezenty, w tym tak zwane koperty traktowane są jako darowizny i o ile nie przekroczą wyznaczonych progów, nie muszą być zgłaszane organom podatkowym - wskazała ekspertka e-pity.pl Monika Piątkowska. Zwróciła uwagę, że otrzymana kwota jest liczona w okresie pięciu lat.
Od początku 2026 roku ma wejść podział budynków mieszkalnych na klasy energetyczne - zakłada projekt rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii opublikowany w Rządowym Centrum Legislacji. Wprowadzenie takiego systemu przewiduje dyrektywa o efektywności budynków (EPBD).
Od niedzieli wszystkie nowo rejestrowane samochody muszą być wyposażone w rejestratory danych zdarzeń (EDR) - przekazał rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) Mikołaj Krupiński. Wyjaśnił, że są to urządzenia podobne do montowanych w samolotach tak zwanych czarnych skrzynek.
Przed fałszywymi stronami podszywającymi się pod portal rządowy ostrzega zespół cyberbezpieczeństwa w Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). Dodaje także, że oszuści "zachęcają do wybrania banku, w którym posiadamy rachunek" i próbują wyłudzić dane logowania.
Kolonie, obozy i campy pod patronatem popularnych w internecie twórców nie tracą na popularności, choć za tygodniowy wyjazd trzeba zapłacić blisko 3 tysiące złotych. Dzieci mogą nauczyć się między innymi tańców popularnych na platformie TikTok czy zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą. Ale specjaliści nie są zachwyceni takim spędzaniem wolnego czasu. Jak mówi psycholożka Natalia Boszczyk "to podsycanie kultury narcyzmu".
"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?
- Źródło:
- tvn24.pl
Skoro nie ma konkurencji to Google dyktuje warunki w sprzedaży reklamy online, Meta dyktuje warunki sprzedaży reklamy w mediach społecznościowych, a media tradycyjne dostają taki kawałek tego tortu, na jaki muszą się zgodzić, bo nie mają z kim tak naprawdę o tym dyskutować - stwierdziła na antenie TVN24 Sylwia Czubkowska, Techstorie, Tok FM, komentując zmiany w prawie autorskim.
Od lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące osób sprzedających na platformach internetowych, takich jak Vinted, OLX czy Allegro. Informacje o wprowadzeniu nowych przepisów wywołały popłoch w sieci. Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów i ekspertów podatkowych o to, jakie dokładnie konsekwencje będą miały nowe przepisy dla użytkowników tak zwanych platform marketplace.
"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"
- Źródło:
- tvn24.pl, interia.pl
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości zatrzymało siedem osób, podejrzewanych o oszukanie ponad 6 tysięcy klientów poprzez fałszywe sklepy internetowe. "Sprawcy założyli profesjonalnie wyglądające sklepy internetowe za których pośrednictwem oferowali do sprzedaży oryginalne markowe perfumy oraz urządzenia elektroniczne" - informuje polska policja.
Oszukali tysiące klientów sprzedając podróbki w internecie. 7 osób zatrzymanych
- Źródło:
- tvn24.pl
Samochody Tesli po raz pierwszy w historii znalazły się na liście zakupów chińskiego rządu - przekazał państwowy portal Paper.cn. Chodzi o Model Y, który jak podkreślają tamtejsze władze, jest "autem krajowym, a nie importowanym", produkowanym w Szanghaju.
Inflacja w 2024 roku znajdzie się na poziomie 3,7 procent, a w 2026 roku obniży się do 2,7 procent - wynika z lipcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego. Centralna ścieżka PKB zakłada natomiast wzrost na poziomie 3,0 procent w bieżącym roku, 3,8 procent w 2025 roku oraz 3,1 procent w 2026 roku. NBP podaje, że na wzrost inflacji wpłyną podwyżki cen energii oraz zniesienie VAT-u na żywność.
Nowosądecki Newag zbuduje dla PKP Intercity 35 pociągów hybrydowych, spalinowo-elektrycznych. Wartość podpisanej umowy to blisko 3,4 mld zł. To największy kontrakt przewoźnika, poprzedni najwyższy na pociągi Pendolino opiewał na 2,8 mld. Będą to pierwsze takie pojazdy w taborze przewoźnika.
Oskładkowanie umów cywilnoprawnym jest przedmiotem prac trwających w resorcie pracy. Wyjątkiem mają być umowy uczniów i studentów do 26. roku życia. Jak powiedział prawnik Tomasz Lasocki Polska jest w wąskiej grupie państw Europy, które "potrafią nie pobrać składki, jeżeli ktoś pracuje".
Trwają prace nad pełnym oskładkowaniem umów. Wyjątek tylko dla jednej grupy
- Źródło:
- PAP
- My nie chcemy od nikogo jałmużny. My chcemy, żeby ci, którzy korzystają z naszych treści, za to płacili - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onet.pl, pytany o postulat polskich mediów w sprawie zmian w ustawie o prawie autorskim. - Tak naprawdę chodzi o jakość demokracji. Bo bez wolnych, niezależnych i silnych mediów, które są coraz słabsze przez monopolistyczne zabiegi takich koncernów jak Google, nie ma w ogóle reklam - dodał Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".
"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"
- Źródło:
- tvn24.pl
Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.
Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"
- Źródło:
- tvn24.pl
Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.
Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów
- Źródło:
- tvn24.pl
Polska Rada Biznesu wyraża swoje pełne poparcie dla apelu polskich wydawców, redakcji i dziennikarzy o wprowadzenie koniecznych zmian w ustawie dotyczącej prawa autorskiego, która obecnie znajduje się w Senacie - poinformowała organizacja w komunikacie. Przedstawiciele przedsiębiorców podkreślili, że "praca twórców, dziennikarzy i redakcji nie może być bezpłatną treścią, którą giganty technologiczne – Google, Microsoft czy Meta/Facebook – mogą dowolnie i bezkarnie wykorzystywać".
"Polscy twórcy nie gęsi, swoje treści mają…". Biznes wspiera media w proteście
- Źródło:
- tvn24.pl
To koniec ery Stypułkowskiego, jednego z najdłużej zarządzających bankiem w Polsce. "Cezary Stypułkowski 4 lipca br. zrezygnował z funkcji prezesa mBanku i pełnienia funkcji w zarządzie" - poinformował bank w komunikacie giełdowym w czwartek. Na jego miejsce warunkowo został powołany Cezary Kocik. Stypułkowski był szefem mBanku od 2010 r.
Dziennikarz TVN24 Sebastian Napieraj próbował zapytać prezesa NBP o komentarz w sprawie wniosku o postawienie go przed Trybunał Stanu. Adam Glapiński nie odpowiedział, a rzecznik skończył konferencję prezesa banku centralnego.
Pytanie dziennikarza o wniosek o Trybunał Stanu skończyło konferencję prezesa NBP
- Źródło:
- tvn24.pl
Widzieliście państwo kiedyś na konferencji prasowej dziennikarza Google albo Mety, który zadaje pytania, licząc się z różnego rodzaju konsekwencjami? - pytał swoich gości we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Rafał Wojda. W czwartek rano ponad 350 mediów z całej Polski zaapelowało do władz o wprowadzenie poprawek do ustawy o prawie autorskim, które wzmocnią wydawców w negocjacjach dotyczących wynagrodzeń z tak zwanymi big techami.
- To już jest oczywiste. O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć, kiedy inflacja rośnie. I to znacząco - przekazał podczas czwartkowej konferencji prasowej Adam Glapiński, prezes NBP. - Z naszych prognoz wynika, że pod koniec tego roku inflacja może się zbliżyć nawet do 5 procent. Co więcej, inflacja może jeszcze wzrosnąć trochę na początku przyszłego roku - dodał.
"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć"
- Źródło:
- PAP
Zatrważające wyniki kontroli billboardów, szyldów, banerów i plakatach w polskich miastach - donosi Najwyższa Izba Kontroli. Apeluje do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o zmianę przepisów - przekazała Izba. W jednym ze zbadanych miast nielegalne reklamy stanowiły 100 procent. Jak wyliczyła Izba w 4 skontrolowanych miastach budżety straciły ponad 1 milion złotych.
NIK na tropie "reklamozy". Miasta nie radzą sobie z uporządkowaniem przestrzeni
- Źródło:
- PAP